Portowcy wyszarpali w piątek w Białymstoku trzy punkty w meczu z Jagiellonią. Co do powiedzenia zaraz po spotkaniu miał Sebastian Kowalczyk?
- Patrząc na to jak wyglądały nasze wcześniejsze spotkania, gdzie dobrze graliśmy, a nie punktowaliśmy, to dziś najważniejsze są trzy punkty. Wracamy po trzech porażkach i na nowo chcemy wygrywać spotkania - mówił kilka chwil po zakończeniu meczu przed kamerą Canal+. - Pierwsza połowa nie wyglądała tak, jak sobie zakładaliśmy. We wcześniejszych meczach brakowało punktów i cieszę się, że dziś są trzy. Styl jest dziś mniej ważny. Cieszy zwycięstwo bez względu na okoliczności. Dużą uwagę poświęciliśmy, aby podkręcić koncentrację w końcówkach pierwszej i drugiej połowy i dziś fajnie to wyglądało pod tym względem.
Mecz z Jagiellonią był walką, a łącznie sędzia główny aż pięć razy wyciągał czerwoną kartkę.
- Dzięki Bogu zszedłem z boiska cały i zdrowy. Wiem jednak, że mogłem dać więcej zespołowi w trakcie mojej gry. Cieszy, że pokazaliśmy się jako monolit od początku do końca meczu - tłumaczył dalej Kowalczyk.
Portowcy przerwali złą passę porażek i dopisali do swojego konta ważne trzy punkty. Co dalej?
- Nic się nie zmieniło w celu, który sobie założyliśmy, cały czas walczymy o najwyższe miejsce w lidze. Patrzymy do góry, aby zniwelować przewagę Legii. Zobaczymy co się wydarzy dalej - dodał jeden z kapitanów zespołu.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.