Do meczu Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin pozostało trochę ponad 48 godzin. Na mecz z udziałem Dumy Pomorza przyszło nam czekać ponad dwa miesiące.
- Tęsknota za piłką spowodowała, że wszyscy się cieszymy. Wiemy jak długo czekaliśmy na ten pierwszy mecz. On się zbliża wielkimi krokami i wszyscy są zadowoleni, mocno skupieni na tym spotkaniu - powiedział przed kamerą klubowej telewizji Sebastian Kowalczyk.
Kluby Ekstraklasy są w treningu od czterech tygodni. Nie miały jednak możliwości rozegrania gier kontrolnych. Jeśli doliczymy do tego wszystkie ograniczenia, to forma zespołów, które przystąpią do rozgrywek jest sporą niewiadomą.
- W pierwszych meczach pojawi się niewiadoma. Nikt nie wie w jakiej formie są przeciwnicy. Dlatego nam opłaca skupić się na sobie i być w jak najlepszej formie. Jeśli będziemy grać na swoim odpowiednim poziomie to ten mecz się dla nas dobrze ułoży - tłumaczy Kowalczyk.
Pierwsze mecze PKO Ekstraklasy z pewnością odbędą się bez udziału publiczności. PZPN próbuje namówić władze rządowe, aby w kolejnych meczach udział kibiców był możliwy, oczywiście z pewnymi ograniczeniami. Na ten moment jednak piłkarzom przyjdzie rywalizować przy pustych trybunach.
- To jest strata na całym świecie. Wszędzie brakuje kibiców i tej atmosfery trybun. Nic na to nie poradzimy i na ten moment musimy się do tego przyzwyczaić i skupić się tylko na tym co będzie działo się na boisku - dodał pomocnik Pogoni.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.