Sebastian Kowalczyk zaliczył w niedzielnym meczu z Lechem asystę przy golu Alexandra Gorgona. Wychowanek Pogoni zmusił rywala do błędu i miał wpływ na końcowy wynik spotkania
- Tak, ten mecz to był prawdziwy rollercoaster. Było dużo sytuacji, w których potrzebny był VAR, to trochę mecz zabijało. Na szczęście najpierw Dante obronił karnego - duży szacunek, później do przerwy byliśmy w stanie odrobić wynik fantastycznym golem Grosika. W drugiej połowie fajnie zaczęliśmy i szkoda, że nie udało się utrzymać tego wyniku, bo na pewno zwycięstwo smakowałoby lepiej - mówił zaraz po meczu Sebastian Kowalczyk.
Niedzielny wynik nie zamyka przed Pogonią szansy walki o trzecie miejsce w tabeli. Obraz gry i zaangażowanie pozwalają mieć nadzieję na dobre kolejne mecze.
- Tak, oczywiście, to jest cel numer jeden żeby zdobyć medal w tym sezonie. Myślę, że to byłby duży sukces trzy razy z rzędu zdobyć medal dla Szczecina - dodał "Kowal".
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.