- Nie chcę klasyfikować wszystkich piłkarzy i przydzielać naszych bramkarzy do kategorii najbardziej pokrzywdzonych – mówi Andrzej Krzyształowicz, trener bramkarzy Pogoni Szczecin w rozmowie z Jakubem Lisowskim z Głosu Szczecińskiego.
Czy bramkarze najwięcej tracą na długiej przerwie w grze?
Myślę, że nie. Na pewno nie chcę tu klasyfikować wszystkich piłkarzy i przydzielać naszych bramkarzy do kategorii najbardziej pokrzywdzonych. Problemy dotykają ich tak samo, jak i pozostałych, a już inspiracja i kreatywność trenera za nich odpowiedzialnego sprawia, że i w takich trudnych warunkach potrafią sobie poradzić. Cały czas przygotowujemy dla nich plan zajęć adekwatny do ich specjalizacji. Mimo kłopotów wykonują wszystkie zalecone zadania, a jeszcze dwa razy w tygodniu są na boisku i samodzielnie trenują.
Wiadomo, że normalny, specjalistyczny trening to są zajęcia z trenerem. Nie ucierpieli teraz na takim braku kontaktu?
Nie. Radzimy sobie w warunkach jakie mamy i na jakie pozwala nam Ministerstwo Zdrowia. Musimy pamiętać, że mamy zachowywać zasady bezpieczeństwa z myślą o całej naszej ekstraklasowej piłce. Nie dramatyzuję, bo widzę, że sobie doskonale radzą. Cały czas mamy świetny kontakt ze sobą. Oczywiście pojawia się tęsknota za normalnością, ale to dotyczy każdego zawodnika, który ma ambicje i chce sięgać po swoje marzenia związane z piłką. Bramkarze też je mają, a teraz realizują to w zmodyfikowanym planie nad którym czuwam. Daleki jednak jestem od tego, by traktować ich jako bardziej pokrzywdzonych od innych.
I nie będzie tak, że będzie Pan naciskał, by właśnie bramkarze znaleźli się w pierwszej grupie, która będzie mogła przeprowadzić boiskowy trening?
Moi podopieczni stoją na równi z pozostałymi zawodnikami, ale żeby mieli jakieś pierwszeństwo to nie. Cieszę się, że już wkrótce będziemy mogli trenować w małych grupach. Wszystko wskazuje na to, że przez pierwsze dwa dni poświęcimy się na taki specjalistyczny trening, by dopiero w kolejnych dniach wchodzić w zajęcia z piłkarzami z pola. Czekamy jeszcze na wiążące informacje z ministerstwa, które określą w jak liczebnych grupach będą mogły być prowadzone treningi i ilu trenerów będzie mogło w nich uczestniczyć.
Na czym teraz się skupiacie, skoro np. w mieszkaniach nie ma szans na ćwiczenie łapania dośrodkowań?
Bramkarze Pogoni Szczecin mają możliwość pojawić się dwa razy w tygodniu na naszych obiektach i w oparciu o sprzęt specjalistyczny realizują swój trening. Sprzęt pozwala kształtować zdolności motoryczne, jak i doskonalić technikę, również związaną z wyskokami. W takich wyskokach chodzi też o technikę chwytu, ale skupiamy się na akcentach motorycznych, bo o to dużo łatwiej w obecnych warunkach. Piłki też się pojawiają w tych treningach, ale będzie tego zdecydowanie więcej od wtorku. Na poniedziałek zaplanowane są testy na obecność koronawirusa, a na wyniki mamy czekać dobę.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...