Aktualności

  • Kucharczyk: Jeśli będę zdrowy, to pokażę jeszcze, że Kucharczyk potrafi

- Nie zapomniałem, jak gra się w piłkę i wiem, że jeśli będę tylko w pełni dyspozycyjny, to pokażę jeszcze niejednemu niedowiarkowi, że Kucharczyk coś jednak potrafi - powiedział Michał Kucharczyk w rozmowie z portalem Interia.pl.


Jak zdrowie?

- Teraz wszystko idzie już wreszcie w kierunku, którego życzyliśmy sobie od samego początku. Niestety po operacji pojawiły się delikatne komplikacje, które wydłużyły cały proces, ale na szczęście jesteśmy już bliżej końca rehabilitacji.

Jest szansa, że zagra pan jeszcze w tym sezonie?

- Nie chcę stawiać sobie terminów, bo robiłem to przez pięć ostatnich miesięcy. Postępy, które poczyniłem po zabiegu, pozwalają mi jednak na nieco optymizmu. Być może uda mi się jeszcze w tym sezonie chociaż na chwilę wrócić na boisko.

7 maja? Wtedy Pogoń zagra wyjątkowy dla pana mecz, bo do Szczecina przyjedzie Legia Warszawa.

- Tutaj swoje szanse oceniam na 10%.

(...)

Dlaczego za kadencji Kosty Runjaica Pogoń regularnie kompromitowała się w Pucharze Polski, a w swoim pierwszym sezonie w Legii trener poprowadził drużynę od razu do finału?

- Brak tytułów w Pucharze Polski czy Ekstraklasie to nie jest żaden pech lub klątwa Pogoni Szczecin. Dużo małych czynników składa się na końcowy sukces.

Finał Pucharu Polski sygnalizuje, że sezon zbliża się wielkimi krokami do końca. Myślał pan już poważnie o swojej przyszłości? Kontrakt z Pogonią wygasa 30 czerwca.

- Nie przejmuję się tym na razie, podchodzę do tego spokojnie. Priorytetem jest powrót do zdrowia, bo kiedy ono będzie, to wszystko inne się ułoży. Nie zapomniałem, jak gra się w piłkę i wiem, że jeśli będę tylko w pełni dyspozycyjny, to pokażę jeszcze niejednemu niedowiarkowi, że Kucharczyk coś jednak potrafi.

Kucharczyk pokusiłby się o stwierdzenie podobne do Koseckiego: "Daj mi pół roku i będę gwiazdą ligi"?

- Powiedziałem w swoim życie wiele różnych słów, ale wiem już, że lepiej jest przemawiać na boisku niż przed kamerami albo mikrofonami.

Trzeci z rzędu brązowy medal dla Pogoni - biorąc pod uwagę wszystkie perturbacje - byłoby w pańskim odczuciu powodem do świętowania?

- Dla mnie osobiście zdobycie trzeciego miejsca nie jest okazją do świętowania na mieście, robienia hucznej imprezy. Powiem inaczej: w tym sezonie jedna drużyna odjechała całej stawce, a trzy walczą o pozostałe dwa miejsca na podium. To oczywiście Legia Warszawa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Na razie trudno przewidzieć, jak się to wszystko skończy. Zawsze w swojej karierze kończyłem Ekstraklasę na podium i gdyby udało mi się to też trzeci raz z rzędu z Pogonią Szczecin, to na pewno byłoby to duża rzecz. Tym bardziej mając świadomość, że Pogoń nigdy w historii takiej serii nie miała.

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Interia.pl
Wyświetleń: 4287

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...