Michał Kucharczyk w sobotę pożegnał się z kibicami Pogoni Szczecin. Spędził tu ostatnie trzy lata i wywalczył z klubem dwa brązowe medale.
- Nie jesteśmy zadowoleni z rezultatu, który osiągnęliśmy na koniec sezonu. Chcieliśmy znowu zakończyć sezon w TOP3. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że w tak nieoczekiwanych okolicznościach, nie mogłem pomóc drużynie. Ostatnie dwa lata kończyliśmy na podium, a teraz na pół roku wykluczyła mnie kontuzja. To też jeden z powodów dla których opuszczam szeregi Pogoni Szczecin. Mogę patrzeć w przeszłość z podniesioną głową, bo daliśmy Szczecinowi i tym kibicom tutaj odrobinę radości przez trzy lata. Były miejsca na podium, medale, gra w kwalifikacjach do pucharów. Miejmy nadzieję, że Pogoń wciąż będzie się rozwijała i szła w tym kierunku - mówił w sobotę Kucharczyk.
"Kuchy" dla Pogoni zanotował 79 oficjalnych meczów w ciągu trzech lat. Ostatnie pół roku zmarnowały mu kontuzje i długotrwałe leczenie.
- Każde odejście, bez różnicy na czas spędzony w klubie to jest żal. Emocje związane z tym wszystkim, tym bardziej po dobrych latach dla klubu i miasta. Były one bardzo owocne i szkoda, że w moim przypadku ta przygoda tak się kończy - dodał doświadczony zawodnik.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.