W środowym sparingu przeciwko Pogoni Szczecin zagrał jej wychowanek i były kapitan - Bartosz Ława. Doświadczony zawodnik przeciwko Dumie Pomorza wybiegał pełne 90 minut.
- Chciało mi się dzisiaj biegać. Dla mnie to był taki mecz sentymentalny i prestiżowy. Człowiek cały czas chce udowadniać tej młodzieży, że ktoś, kiedyś, gdzieś się pomylił. Wiadomo, czas leci, wszystko się zmienia, a mi zaczęła się już piąta dekada życia. Było to bardzo ciężkie 90 minut dla mnie i będę teraz dochodził do siebie dwa tygodnie <śmiech> - mówił nam zaraz po zakończeniu spotkania zawodnik Chemika Police.
Ława to wychowanek, który do pierwszego składu Pogoni przebijał się po szczeblach juniorskich. Któremu z młodych piłkarzy obecnej Pogoni wróży karierę?
- Zawsze byłem fanem Sebastiana Kowalczyka. To już taki ukształtowany ligowiec, ale chciałbym, żeby wyskoczył do góry z formą, żeby był liderem tej drużyny. Kilka lat temu powiedziałem, że jak Sebastian nie będzie grał zawodowo, to ja nie znam się na piłce. Do tej pory się nie myliłem. Turski i Kozłowski to jeszcze melodia przyszłości. Będą stopniowo wprowadzani i muszą walczyć o swoją szansę - dodał Ława.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.