O obozie, powrocie dwóch zawodniczek oraz dzisiejszym sparingu klubowe media porozmawiały ze szkoleniowcem kobiecej Pogoni Szczecin - Piotrem Łęczyńskim.
Aktualnie drużyna kobiecej Dumy Pomorza przebywa na obozie w Międzyzdrojach, który potrwa do najbliższego piątku. — Cieszymy się, że jesteśmy tutaj razem w Międzyzdrojach na obozie przygotowawczym przed rundą wiosenną — mówi trener Łęczyński. — Jest to ważne w kontekście budowania więzi oraz dobrych relacji między sztabem a zawodniczkami. Na początek obozu, bo już w sobotę, zagraliśmy w Darłowie z AP Orlenem Gdańsk, później dziewczyny miały kilka wymagających jednostek treningowych. Pracujemy nad elementami, które jesienią robiliśmy nieźle, ale chcemy je wykonywać jeszcze lepiej.
Drużyna skupia się na wielu elementach. — W zespole panuje dobra atmosfera, do powrotu ligi został nieco ponad miesiąc, więc mamy też sporo czasu na to, by forma sportowa rosła. Trzeba pochwalić dziewczyny za wysokie zaangażowanie podczas treningów, każda daje z siebie sto procent. Teraz mamy sporo czasu na to, by zwracać uwagę na detale — dodaje Łęczyński.
Do drużyny wraz z początkiem stycznia powróciła Weronika Szymaszek, na obozie trenuje również Zuzanna Radochońska, która w listopadowym meczu w Katowicach doznała groźnej kontuzji barku. — Powrót Weroniki określamy jako bardzo poważny zimowy transfer. Jesteśmy zadowoleni, że doszła do siebie po ciężkiej kontuzji, że jest z nami i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie dużą wartością dodaną dla naszej ekipy. O piłkarskich umiejętnościach Zuzanny przekonaliśmy się jesienią, była bardzo istotną postacią w lidze i wierzę, że już niedługo powróci do swojej wysokiej formy. Zadaniem naszym, czyli sztabu, jest teraz to, by forma była jeszcze wyższa podczas zbliżającej się wiosny. Obie te zawodniczki dają bardzo dużo od siebie podczas treningów, są konkurencyjne, mają świetne nastawienie, profesjonalizm. To buduje — zaznacza pierwszy trener.
Na obóz wraz z drużyną pojechały dwie testowane przez sztab piłkarki. Wcześniej, jeszcze podczas przygotowań w Szczecinie, trenerzy mogli oceniać między innymi Martę Vidal, która ostatecznie nie została zawodniczką Pogoni. — To, że mieliśmy ostatnio kilka nowych twarzy na treningach świadczy o dużym zainteresowaniu naszym klubem i drużyną. Mamy bardzo dużo propozycji testowania dziewczyn również z różnych zakątków świata. Według nas ważnym elementem jest to, by dobrać do drużyny takie piłkarki, które będą pasowały do naszej filozofii, do myślenia o zwycięstwie. Cieszy też bardzo dobra opinia na temat Pogoni ze strony zawodniczek z zewnątrz, które przyjeżdżają do nas. To efekt ciężkiej pracy wszystkich osób związanych z kobiecą Pogonią — przyznaje Łęczyński.
A już dziś granatowo-bordowe ponownie wyruszą do Darłowa na drugi mecz towarzyski. — Jutro zmierzymy się z Pogonią Tczew i potraktujemy to spotkanie jako kolejny, niezwykle istotny etap przygotowań. To będzie też moment, by sprawdzić efekty naszych ostatnich treningów, będziemy chcieli się również przekonać, czy konkretne aspekty na których skupiamy nasz czas mają przełożenie na warunki meczowe. Środowy mecz będzie również oceniany przez nas pod kątem indywidualnym, bo dziewczyny każdego dnia na treningach oraz w towarzyskich spotkaniach walczą o pierwszy skład na marcowy mecz z AZS-em UJ Kraków — zakończył szkoleniowiec.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...