Jakub Lis w meczu z GKS-em Katowice pojawił się na boisku i zaliczył swój trzeci oficjalny występ w barwach Pogoni.
- Znowu źle weszliśmy w mecz i słabo wyglądała ta pierwsza połowa, ale druga też nie należała do naszych najlepszych. Trzeba wyciągnąć wnioski i iść dalej - mówił Lis chwilę po meczu. - Drugi stracony gol to mój błąd, biorę to na siebie. Nie chciałem wybijać piłki, bo trzeba było gonić wynik. Widziałem, że napastnik stał przy naszych obrońcach, nie chciałem wpakować nikogo "na minę". Chciałem odprowadzić do linii, a tam ją głupio straciłem... Wydawało mi się, że piłka opuściła boisko, ale nie widziałem powtórek. Sędziowie VAR mieli to sprawdzić, więc najwyraźniej nie opuściła.
Po stracie drugiego gola Pogoń ruszyła całą jedenastką pod pole karne rywali co dało bramkę kontaktową, ale niestety nic więcej.
- Nie mieliśmy już czego bronić. Przyjechaliśmy tu po trzy punkty. Z biegiem czasu było go mniej i warto byłoby mieć chociaż punkt. Nie udało się. Chcieliśmy znów wygrać na wyjeździe, nie udało się. Trzeba iść dalej dodał Lis.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...