Aktualności

  • Lisowski: Nie będę uciekać w jakieś wymówki

- Zupełnie nie tworzyliśmy sytuacji i GKS w pełni zasłużenie prowadził do przerwy. W drugiej połowie były okazje z naszej strony, ale nie były jakieś klarowne, czy też brakowało dobrego wykończenia - powiedział po piątkowym meczu w Katowicach Wojciech Lisowski.


Czemu nie udało się Wam w Katowicach powtórzyć takiego poziomu gry, który zaprezentowaliście trzy dni wcześniej w Rzeszowie?

Nie będę uciekać w jakieś wymówki, bo w Katowicach powinniśmy zagrać szczególnie I połowę na takim właśnie poziomie, jak ze Stalą. To nam się rozjechało. Zupełnie nie tworzyliśmy sytuacji i GKS w pełni zasłużenie prowadził do przerwy. W drugiej połowie były okazje z naszej strony, ale nie były jakieś klarowne, czy też brakowało dobrego wykończenia. To się zemściło w końcówce, bo postawiliśmy wszystko na jedną kartę, mocno atakowaliśmy, ja miałem główkę na 1:1, ale po wznowieniu bramkarza straciliśmy drugiego gola. Po chwili gol Alexa, znów pojawiła się nadzieja na choćby punkt, ale nadzialiśmy się na kontrę. GKS determinacją nas ograł, to my dostosowaliśmy się do ich stylu gry, a my nie chcemy grać. Nas stać na więcej.

Czwarta porażka z rzędu na wyjazdach.

Szukamy odpowiedzi dlaczego tak źle to wygląda. W poprzednim sezonie narzekaliśmy na spotkania domowe, bo punkty mocno nam uciekały, ale punktowaliśmy na wyjazdach. Teraz to się odwróciło. Trenerzy poszukają na to sposób, bo jak chcemy coś więcej osiągnąć to jest to jedyne rozwiązanie.

Mocno bolała ta główka z 90. minuty?

Tak. Wszedłem w drugiej połowie, by pomóc drużynie uratować choćby punkt, a może i w końcówce powalczyli o wygraną. Moja okazja mogła to sfinalizować. Szkoda, bo po chwili było 0:2. Bijemy się w piersi, powrót do Szczecina będzie ponury. Wiem, że z tego wyjazdu wracamy też z awansem w Pucharze Polski, ale liczy się ten ostatni mecz, a my go przegraliśmy. Przed nami Piast i musimy się na tym koncentrować. Czeka nas też analiza porażki z GKS, a uwagi trzeba będzie wziąć sobie głęboko do serca, bo musimy poprawić punktowanie na wyjazdach.

Pucharowy sukces będzie pocieszeniem po tym kilkudniowym wyjeździe?

Stare piłkarskie przysłowie mówi, że "jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz". Puchar to było kiedyś, a teraz przegraliśmy z GKS, chcieliśmy postawić krok, by ten cały tydzień fajnie się spiął. To się nam nie udało.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: GS24.pl
Żródło: GS24.pl
Wyświetleń: 1466

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...