Podczas niedzielnego śniadania do podopiecznych Kazimierza Moskala dołączył Marcin Listkowski, który od poniedziałku do soboty był na testach w duńskim FC Nordsjælland.
- Ten klub obserwował mnie już wcześniej, jak regularnie grałem w ekstraklasie - powiedział Marcin Listkowski.
Od poniedziałku do soboty Listek uczestniczył w codziennym życiu zawodników FC Nordsjælland. Trenował dwa razy dziennie. Z samego rana piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym meldowali się na terenie obiektu, szli na wspólne śniadanie, a o 10.00 na pierwszy trening. Trzykrotnie odbywały się one na siłowni, a dwukrotnie na boisku.
- Cały dzień był zaplanowany - opowiadał Listkowski. - Gdy przychodziło się do klubu, trzeba było wpisać się do księgi z regulaminem. Podpis oznaczał, że akceptowaliśmy go na ten konkretny dzień, który spędzaliśmy w ośrodku. Oprócz treningów graliśmy w bilarda lub oglądaliśmy telewizję.
Pierwsze dni testów Listek spędzał z Bartoszem Sliszem, który wcześniej występował w ROW 1964 Rybnik.
- To był megapozytywny wyjazd - stwierdził Listkowski. - Zebrałem doświadczenie, które trudno zdobyć w Polsce. FC Nordsjælland ma bardzo młody zespół. Średnia wieku to 22 lata, więc łatwo było mi złapać kontakt z innymi.
Portowiec zakończył testy sparingiem z Hansą Rostock. Zagrał 30 minut.
- Wszyscy testowani grali 30 minut - powiedział Marcin Listkowski. - Byłem dobrze nastawiony i zdeterminowany. Chciałem dać z siebie wszystko. To był moment, w którym Hansa nas zdominowała, ale popracowałem sporo bez piłki. Jak miałem ją już przy nodze, to starałem się dać jak najwięcej.
Listkowski jest już po pierwszych zajęciach na obozie w Pogorzelicy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...