W sobotę piłkarze Pogoni Szczecin przegrali pierwszy mecz od momentu w którym do gry wrócił Danijel Loncar. Zdaniem środkowego obrońcy nic w tym sezonie nie jest jeszcze stracone.
- W ciągu pierwszych 20-30 minut byliśmy lepszym zespołem. Jestem przekonany, że gdyby udało nam się w tym okresie zdobyć gola, to byśmy ten mecz wygrali - uważa Danijel Loncar. - Niestety jednak nie wykorzystaliśmy swoich okazji i skończyło się tak, jak się skończyło. W mojej opinii Lech nie grał od nas dużo lepiej. Pierwszego gola straciliśmy po kontrataku po naszym stałym fragmencie. Drugi padł po rzucie karnym, a trzeci to zasługa umiejętności indywidualnych przeciwnika. Rywale nie wykreowali sobie aż tak wielu okazji do strzelenia gola i nie było między nami takiej różnicy, jak może sugerować wynik.
- Mogę mówić za siebie, a ja czułem się dobrze pod względem fizycznym. Tak, jakbym nie grał w środę. Uważam, że fakt, że w środę rozegraliśmy 120 minut w Pucharze Polski nie był problemem. Problemem było to, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, które mieliśmy na początku spotkania. Potem straciliśmy gola i nie potrafiliśmy na to właściwie zareagować. Musimy patrzeć naprzód. Kolejny mecz mamy już w piątek. Dzisiaj możemy czuć się rozczarowani, ale od jutra powinniśmy już myśleć o starciu ze Śląskiem - mówi Danijel Loncar.
- Dzisiaj przegraliśmy mecz, ale nic jeszcze nie jest w tym sezonie stracone. Do rozegrania ciągle mamy 11 ligowych meczów, do zdobycia 33 punkty. Musimy patrzeć naprzód i walczyć o zwycięstwa w kolejnych spotkaniach - stwierdził środkowy obrońca.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...