Aktualności

- Szczecin to jest fajne i przyjemne miasto do życia. Klub też jest fantastyczny. Mamy superstadion, więc nie pozostaje nic innego, jak korzystać z życia i cieszyć się każdym dniem w tym mieście - mówił Mariusz Malec w rozmowie z Fakt.pl jeszcze w trakcie obozu w Turcji.


Szósty rok w Pogoni? Sporo się o tym mówi, że za chwilę podpiszesz z "Portowcami" nowy kontrakt. Jak to się stało, że taki typowy Ślązak tak długo wytrzymał w Szczecinie?

No jest to bardzo ciekawe. Z domu wyjechałem w wieku 19 lat, więc parę lat poza Śląskiem już żyję. Najpierw grałem w Olimpii Grudziądz, później wróciłem na Śląsk, ale tak bardziej w góry, do Bielska (Podbeskidzie Bielsko-Biała – przyp. red.). Teraz jestem sześć lat w Szczecinie i na pewno trzeba było się przestawić. Życie na południu jest trochę inne, na szczęście Szczecin to jest fajne i przyjemne miasto do życia. Klub też jest fantastyczny. Mamy superstadion, więc nie pozostaje nic innego, jak korzystać z życia i cieszyć się każdym dniem w tym mieście.

Szczecin nie leży bezpośrednio nad morzem, ale jest położony blisko Zalewu Szczecińskiego, który jest częścią Morza Bałtyckiego (do samego morza jest około 65 kilometrów). Czy często masz czas, żeby podjechać i poodpychać jodem morskim?

Czasem się zdarza, jednak nie za często. Nie jesteśmy co tydzień nad morzem, może raz w miesiącu... Jak jeszcze mieszkałem na Śląsku, to mniej więcej wiedziałem, gdzie leży Szczecin. Myślałem wtedy, że jest trochę bliżej morza. Teraz wiem, że to jednak jest kawałek.

Które plaże są ładniejsze? Polskie, czy te tureckie w Belek?

Myślę, że nasze są fajniejsze. Tu widzimy, jak to wygląda... Na pewno polskie plaże są mega!

Słyszałem, że mieliście czas, żeby wskoczyć i trochę się pokąpać. To chyba coś jak zabiegi krioterapii!

Zgadza się. Wiadomo, jakie były temperatury w Polsce. A w Turcji nawet jak jest 10 stopni to dla nas i dla turystów pogoda nie jest taka straszna. Jest ciepło i chcemy z tego korzystać. Mieliśmy okazję wejść do morza kilka razy, więc to było coś fajnego. Po ciężkim treningu dobrze się tak schłodzić.

Ktoś się zanurzył całkowicie. Czy tylko tak do kolan i szybka ucieczka z wody?

Myślę, że w każdej drużynie są wariaci. U nas też tacy byli i parę osób weszło głębiej. Byli nawet tacy, co pływali! Reszta chłopaków zanurzyła się tylko do pasa i ja też byłem w tej grupie.

Inne tureckie plusy?

Na pewno można się skupić na pracy. Przyjeżdżamy tu nie na wakacje, tylko po to, aby ciężko pracować. Mamy tu wszystko pod ręką. Wiadomo, że zdarzają się deszczowe dni, ale generalnie pogoda jest fantastyczna. Poza tym możemy trenować na naturalnych boiskach. W Polsce podczas zimy różnie z tym bywa. Czasami trzeba wchodzić na sztuczne murawy, a w Belek korzystamy w pełni z boisk naturalnych i myślę, że to jest najważniejsze.

Jak wygląda kibicowanie u was w domu jak gra Pogoń z Ruchem Chorzów? Bo rozumiem, że brat to zawodnik "Niebieskich", podobnie twoja siostra. Komu kibicują rodzice?

Rodzice zawsze byli za mną i jeździli na wszystkie moje mecze. Zawsze to ja jestem na pierwszym miejscu. (śmiech) A Ruch? Wiadomo, że ten klub jest blisko mojej rodziny. I np. tylko z kolegami mam taki problem, bo oni nie do końca są za mną, tylko za dobrem ukochanej drużyny. Wiadomo, że bywa różnie, ale najbliżsi są zawsze ze mną i mnie wspierają. A jak graliśmy z Ruchem, to byli za mną i to się liczy.

Serducho mocniej bije podczas meczu z Ruchem?

Z pewnością! Człowiek inaczej przygotowywał się do tego meczu, bo wiedziałem, że na trybunach będzie więcej kolegów i dobrych znajomych. Z Ruchem miałem trochę do czynienia, jest z mojego rodzinnego miasta, więc to oczywiste, że śledzę ich wyniki. Znam tych ludzi i fajnie było zagrać przed taką publicznością, bo wiemy, że mają oni fantastycznych kibiców.

Turecka baklawa jest ok?

Oj i to bardzo, ale nie można jej nadużywać. Jak jest okazja, to na pewno próbujemy, bo jest bardzo smaczna. Turecka kawka? Tej za dużo nie piłem, wolę czaj i turecką herbatę, która jest specyficzna.

A jak nasze nowe danie narodowe, czyli kebab? W Belek oczywiście tylko w wersji tureckiej.

Też bardzo smaczny. Jest trochę inny niż w Polsce, więc warto go spróbować.

Na koniec jeszcze… Gdzie dojedzie Pogoń podczas wiosny piłkarskiej?

Mam nadzieję, że jak najwyżej. Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądało. Liga pewnie zweryfikuje wszystkie plany. Nie będę ukrywał, że w tym sezonie najbliżej nam jest do zdobycia Pucharu Polski i to jest cel numer jeden. A w Ekstraklasie byłoby super, gdyby udało nam się wylądować na podium.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: fakt.pl
Wyświetleń: 2039

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...