- Mamy doświadczony i świadomy zespół. Wygraliśmy dwa mecze, zbliżyliśmy się do czołówki, ale spokojnie, nie będziemy tu krzyczeć, że nagle gramy o mistrzostwo, bo mamy jeszcze stratę punktową - powiedział Mariusz Malec w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Udany początek wiosny i dwa mecze bez straty gola
- To dla nas taki dodatkowy oddech, że udało się zagrać dwa mecze na zero z tyłu. To ważne dla obrońców i dla zespołu, bo wiemy, jak wyglądała ta poprzednia runda. Sporo traciliśmy, a gdy dużo tracisz to trudno wygrywać mecze. Mamy mocną ofensywę, ale łatwiej będzie jeśli będziemy bramek tracić mniej.
Ile razy w tygodniu przyjmuje "dziury" zewniakiem od Kamila Grosickiego?
- Zazwyczaj jestem z Kamilem w drużynie na treningach! To jego popisowy numer. Niby wszyscy wiedzą, ale ciężko jego dośrodkowania zablokować.
Czy czuje zmianę w grze w defensywie?
- Czuję to w treningach. Na obozie też to wyglądało nieźle. Mecz ze Śląskiem nie układał się dla nas świetnie i musieliśmy się bronić. Gra nie wyglądała super. W meczu z Radomiakiem wyglądało to lepiej. Wydaje mi się, że nasza gra w obronie się poprawiła, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby to oceniać. Myślę, że następne mecze nas zweryfikują. Będą cięższe i one dadzą odpowiedź.
Mecz ze Śląskiem. Taki był plan, żeby oddać inicjatywę?
- Wyszło to trochę z okolicznosci, bo chcemy się dłużej utrzymywać przy piłce, a w tym meczu to nie wychodziło. Śląsk znał nasze słabsze strony, wykorzystywał je i zepchnął nas trochę do defensywy. Udało się zachować zero z tyłu i cieszymy się z tego zwycięstwa.
- W meczu z Radomiakiem chcieliśmy się więcej utrzymywać przy piłce i bardziej dominować. Myślę, że to się udało. W meczu ze Śląskiem było inaczej i trochę cierpieliśmy. Mając w zespole Grosickiego i innych ofensywnych, nie cieszą się oni gdy jesteśmy w obronie i muszą biegać bez piłki. Nie chcemy tak grać, ale czasami tak trzeba.
Tracone bramki. Błędy całego zespołu, niedocenienie stoperów?
- Były sytuacje gdzie jako drużyna mogliśmy się zachować lepiej, a nie do końca tak było. Traciliśmy dużo bramek, ale to obrońca jest od tego żeby bronić i wezmę na klatę wszystkie sytuacje i bramki, które traciliśmy. Obrońca ma w pierwszej kolejności bronić i z tego jesteśmy oceniani.
Kadra narodowa. Marzenie realne?
- Pracuję po to, żeby ktoś mnie dostrzegł i dał mi szansę. Co mogę powiedzieć? Jeśli zadzwoni telefon to powiem, że jestem gotowy.
Przed rundą Pogoń nie była uważana za zespół do walki o tytuł. Czy to się zmieniło?
- Byliśmy świadomi, że ciężki miesiąc jest przed nami. Wiedzieliśmy, że aby coś osiągnąć w lidze, to ta runda musi być bardzo dobra w naszym wykonaniu, a nawet perfekcyjna. Straciliśmy wiele punktów. Mamy doświadczony i świadomy zespół. Wygraliśmy dwa mecze, zbliżyliśmy się do czołówki, ale spokojnie, nie będziemy tu krzyczeć, że nagle gramy o mistrzostwo, bo mamy jeszcze stratę punktową.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...