- Jeśli miałbym wracać, to tylko do Pogoni Szczecin. Do żadnego innego klubu na pewno nie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Leśniak, były zawodnik i Król Strzelców Dumy Pomorza, który wczoraj obchodził 52. urodziny.
W 20 meczach dla kadry strzelił pan 10 goli. A pamięta się pana głównie z niewykorzystanej sytuacji w spotkaniu z Anglią z 1993 roku i słynny komentarz Dariusza Szpakowskiego: "Jezus Maria!".
- No właśnie, tak niestety jest. Dobrze, że chociaż niemieccy fani zapamiętali mnie z bramek zdobytych w meczach z Bayernem Monachium. W tym z jednej z przewrotki. Nikogo nie interesują moje sukcesy, tylko porażki. Taka jest polska mentalność i jej się nie zmieni.
Karierę skończył pan 8 lat temu. Czym się pan teraz zajmuje?
- Leżę na kanapie i czekam na ciasto, które babcia mi upiekła. Ale imprezę robię dopiero w sobotę.
Pytałam o sprawy zawodowe.
- A, że w sporcie? Od sześciu miesięcy jestem trenerem w klubie z VI ligi niemieckiej. Powoli jednak zbliża się czas odsunięcia tego wszystkiego na bok. Teraz mam urodziny, więc to perfekcyjny czas, żeby sobie wszystko przemyśleć i podsumować.
Zamierza pan wrócić do kraju? Wyjechał pan z Polski w 1988 roku.
- Przed trzema laty miałem propozycję poprowadzenia drugoligowego klubu, ale PZPN nie wyraził na to zgody. Związek nie zgodził się na to, bym licencję zrobił zaocznie. Dlatego dałem sobie z tym wszystkim spokój.
Zrezygnował pan z tych planów na dobre?
- Jeśli miałbym wracać, to tylko do Pogoni Szczecin. Do żadnego innego klubu na pewno nie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...