Aktualności

  • Matras: Ile można ciągle remisować...

- Graliśmy z Lechem, więc trzeba było wkalkulować, że przeciwnik będzie miał też swoje sytuacje. Po pierwszej połowie było jeszcze trochę do poprawy, ponieważ faktycznie goście tych sytuacji mieli więcej – mówił po sobotnim spotkaniu z Lechem Poznań Mateusz Matras.


W końcu jest to upragnione przełamanie.

- Na pewno na nie liczyliśmy, bo ile można ciągle remisować lub przegrywać. Wynik cieszy i mamy w końcu te bezcenne trzy punkty, które dzisiaj wywalczyliśmy. 

W porównaniu do spotkania z Lechią było o wiele lepiej.

- Przygotowywaliśmy się jak do każdego innego spotkania. W głowie jednak był fakt, że jeszcze w tej Grupie Mistrzowskiej nie wygraliśmy. Chcieliśmy się za wszelką cenę dzisiaj przełamać i graliśmy ofensywnie i myślę, że udało się stworzyć sporo sytuacji. 

Zmieniliście coś w defensywie po pierwszej połowie? Na początku Lech często zagrażał waszej bramce, ale po zmianie stron praktycznie Słowik miał już spokój.

-  Graliśmy z Lechem, więc trzeba było wkalkulować, że przeciwnik będzie miał też swoje sytuacje. Po pierwszej połowie było jeszcze trochę do poprawy, ponieważ faktycznie goście tych sytuacji mieli więcej. Później jednak staraliśmy się przecinać piłki w środku pola i zmusić ich, aby zaczęli więcej grać długą piłkę do napastników. W drugiej połowie faktycznie graliśmy lepiej, konsekwentniej i twardo w obronie i na pewno to o wiele lepiej wyglądało.

Takiego składu Lecha się spodziewaliście? Tych rotacji naprawdę było dużo ze strony gości.

- Na odprawie trener nas uczulał jeszcze, że może być dużo zmian i nawet z większością trafił, więc byliśmy dobrze przygotowani.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 4141

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...