Benjamin Mendy w ostatnim meczu przed przerwą na mecze reprezentacji zaliczył oficjalny debiut w barwach Pogoni Szczecin. Jako rezerwowy wszedł na plac gry w spotkaniu z Jagiellonią. Wszystko wskazuje jednak na to, że w poniedziałkowym meczu z Zagłębiem jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.
Mistrz Świata z 2018 roku nie doznał żadnego urazu. To akurat dobra wiadomość. W pierwszym tygodniu przerwy na mecze reprezentacji trenował, a po nim udał się na kilkudniowy wyjazd, jak większość piłkarzy. Po powrocie zawodnik się rozchorował i w tym tygodniu nie trenował z drużyną.
- Musimy poczekać. Zobaczymy, co się wydarzy. W ostatnich dniach był trochę chory, przeziębiony. Wierzę, że wróci do nas jutro. Dziś może już zacznie trening indywidualny. Pozytywne jest to, że dostał trochę minut i mamy na kilku pozycjach rywalizację, w tym na tej, na której on występuje - mówił w trakcie piątkowej konferencji prasowej trener Thomas Thomasberg.
Weekendowe treningi i dyspozycja Mendy'ego będą kluczowe. Na ich podstawie trener podejmie decyzję, czy w poniedziałek zawodnik znajdzie się w kadrze meczowej.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.