Gdy tylko wchodzi się do hotelu Gloria Sports Arena, odczuwa się atmosferę sportowej pracy. Na każdej ścianie, także w pokojach, wiszą zdjęcia bardziej i mniej znanych sportowców. To nic dziwnego, ponieważ ośrodek jest przeznaczony właśnie dla nich.
Do tej pory piłkarze Pogoni bywali w hotelach, w których oprócz nich mieszkali także zwykli turyści. Tym razem jest inaczej. Na miejscu są jedynie inni sportowcy, ale nie ma za to obecnie żadnej innej drużyny piłkarskiej.
- Czy mógłbym porównać z ośrodkami w których bywałem wcześniej? Nie ma porównania. Ten hotel jest daleko z przodu – mówi trener Czesław Michniewicz.
Wystarczyło wyjść na pierwszy rozruch, by przyznać trenerowi rację. Hale, salki gimnastyczne, siłownie, baseny, odnowa – to tylko część miejsc, które udało się zobaczyć kilka chwil po przyjeździe, a jest ich jeszcze więcej.
- Wygląda na to, że niczego nie będzie nam brakowało. Nic tylko pracować – oceniał Kuba Czerwiński, dla którego jest to pierwsze zagraniczne zgrupowanie w karierze.
Po kilkudziesięciominutowym rozruchu sztab szkoleniowy musiał wręcz zganiać z treningu zawodników, którzy odwiedzali kolejne pomieszczenia.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.