Aktualności

  • Michniewicz: Zwoliński w Pogoni już się nie rozwinie

W sobotnim programie "Stan Futbolu" w stacji Eleven gośćmi Krzysztofa Stanowskiego byli trener Legii Jacek Magiera, trener Korony Maciej Bartoszek i trener Bruk-Betu, a wcześniej Pogoni - Czesław Michniewicz.


W pewnym momencie prowadzący zapytał czy jednym z rozczarowań kończącego się roku był napastnik Pogoni Szczecin - Łukasz Zwoliński.

- Ja bardzo cenię Zwolińskiego. Podoba mi się jego styl. Silny i atletyczny. Z tego co pamiętam pod koniec sezonu w grze przeszkadzała mu kontuzja. Potencjał ma przeogromny. Ja nie powiem, że jest to dla mnie rozczarowanie. W tej rundzie nie miał szansy pokazania się. Nie wiem, czy był w słabszej formie, czy znowu kontuzja, czy ma jakieś inne problemy. Patrząc jednak na jego posturę, na jego grę, jego zachowania i wcześniejsze mecze, uważam, że jest to bardzo dobry piłkarz - powiedział trener Legii Jacek Magiera.

Dużo więcej do powiedzenia na temat Zwolińskiego miał Czesław Michniewicz, były szkoleniowiec piłkarza w barwach Pogoni.

- Na giełdzie kupuje się akcje gdy są na dole. To jest taki dobry moment aby kupić Zwolińskiego. Jest to dobry piłkarz z dużym potencjałem, ale on w Szczecinie się już nie rozwinie. To jest brutalna prawda. Mówiłem mu wcześniej: Łukasz, musisz zmienić otoczenie. Troszeczkę wyjechać. On w Szczecinie jest od początku. Wszyscy mają do niego ciągle pretensje. Pamiętam, że czasami jak go zmieniałem w przerwie meczu to on był zły i pytał dlaczego to zrobiłem. Tłumaczyłem mu, że gdybym zdjął go w 60. czy 70. minucie to cały stadion by na niego gwizdał bo kilka razy taka sytuacja już była. Dziwna sytuacja, bo to wychowanek, a ludzie na niego buczą. Nie wiem co on takiego zrobił. To bardzo porządny chłopak. Kilka razy zmieniłem go w przerwie żeby mu tego oszczędzić - mówił Czesław Michniewicz. - Łukasz jest taki, że jak mu coś nie idzie to się zamartwia. To nie jest taki piłkarz, że niepowodzenie spływa po nim. Mi osobiście bardzo pomógł jako trenerowi. Strzelił chyba 15 z 23 bramek. Do pewnego czasu był pewniakiem. Później coś się stało. Transfer zagraniczny, który nie wyszedł, przedłużony kontrakt. Gdzieś tam w pewnym momencie ta piłka nie była pierwszym wyborem i ta kariera się nie rozwinęła przez ten ostatni rok tak jak powinna.

Trener Legii Jaciek Magiera na wypowiedź Michniewicza odpowiedział z uśmiechem: Ja bym go nie zmienił, tylko dał grać do końca. Może strzeliłby bramkę w 90. minucie i został bohaterem?

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 10527

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...