Wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania, aby pomóc drużynie w ofensywie. Naszym zdaniem zaliczył całkiem niezły występ, jednak nie był on na tyle dobry, aby poprowadzić zespół do zwycięstwa. A jak swoją grę oraz całe spotkanie ocenił sam Miłosz? Zgadzacie się z jego zdaniem? Podzielcie się opinią w komentarzach!
Dzisiejszy wynik jest twoim zdaniem sprawiedliwy, czy jednak Zagłębie zwyciężyło zbyt wysoko?
- Zdecydowanie zbyt wysoko. Za bardzo się odkryliśmy i stąd taki wynik. Do 1:0 mieliśmy dużo więcej sytuacji. Może Zagłębie dłużej utrzymywało się przy piłce, ale my mieliśmy dogodne sytuacje już w pierwszej połowie. Szkoda, że nic nie wpadło. Potem wygrywamy 1:0 i niestety trochę dekoncentracji przy stałym fragmencie gry. Zagłębie wyrównało i nabrało wiatru w żagle…
Powiedziałeś, że mieliśmy swoje sytuacje w pierwszej części spotkania, jednak nie były one na tyle klarowne, co w drugiej połowie. Nie za późno ruszyliście do tego ataku?
- Ciężko powiedzieć. W pierwszej połowie Zagłębie też było bardziej cofnięte i trudniej było coś tam zrobić. Chcieliśmy wyciągnąć środkowych obrońców, żeby móc tam dośrodkować jakąś piłkę, ale niestety zawsze to wybijali. Są to naprawdę doświadczeni zawodnicy i ciężko było wygrać z nimi gdzieś tam w powietrzu walkę. Ale myślę, że jakieś tam sytuacje były w pierwszej połowie. Łukasz miał okazję strzelić z lewej nogi. W drugiej wygrywamy 1:0 i potem ten błąd… i w końcu przegrywamy 3:1.
Ty dzisiaj możesz chyba być zadowolony ze swojego występu, trochę rozruszałeś to skrzydło, do tego asysta…
- Zadowolony nie jestem. Na pewno dobrze wtedy strzeliłem na boisku. Ostatnio mało gram, ale wydaje mi się, że najgorzej to nie wyglądało. Coś tam próbowałem zrobić. Szkoda, fajnie by było dzisiaj wygrać i podskoczyć w tabeli, a tak niestety mamy już bardzo trudną sytuację.
Właśnie, kolejna porażka i to marzenie o podium już chyba powoli się ulatnia?
- Dokładnie. Co więcej mogę powiedzieć. Musimy dwa mecze po prostu wygrać i zobaczyć, co zrobią inne drużyny, bo od nich to teraz wszystko zależy.
Najbliższy mecz z Cracovią już praktycznie za chwilę. Jakie nastawienie po dzisiejszym meczu, bo rywal może być trochę bardziej wymagający...?
- Tak, ale wiemy, że gramy u siebie. Mam nadzieję, że duża ilość kibiców przyjdzie na stadion, bo na pewno ten mecz jest wyjątkowy dla nich, a my pokażemy się tak, jak w ostatnich meczach i dzisiaj w większości też, że potrafimy wygrywać. Nieważne, czy mamy szanse, i tak chcemy te dwa mecze po prostu wygrać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...