Aktualności

  • Mroczek dla SportowychFaktów: Żaden polski klub nie uzyskał takich pieniędzy za transfer piłkarza

- Nikt z Ekstraklasy nigdy nie dostał tyle, ile my za Kozłowskiego. To nie był łatwy transfer do przeprowadzenia, bo łatwo to się sprzedaje, czy kupuje kilogram ziemniaków na targu – mówi WP SportoweFakty Jarosław Mroczek, prezes i właściciel Pogoni.


Mamy transferowy rekord Ekstraklasy, czy nie mamy? Do tej pory najdrożej sprzedanym piłkarzem z polskiej ligi był Jakub Moder z Lecha, też do Brighton. Wtedy podawano nieoficjalnie kwotę 11 mln euro…

Choć dokładnej kwoty podać nie mogę, bo obowiązuje nas tajemnica handlowa, to ujmę to tak: jeszcze nigdy żaden polski klub nie uzyskał takich pieniędzy za transfer piłkarza. A więc mamy rekord. Specjalnie w wywiadzie dla oficjalnej strony Pogoni mówiłem o ośmiocyfrowej kwocie, aby naprowadzić wszystkich na to jak to wygląda, a z drugiej dotrzymać słowa danego angielskiemu klubowi.

To porozmawiajmy jak do tego doszło. Domyślam się, że sprawy ciągnęły się dość długo. Choć WP SportoweFakty już 3 grudnia napisały, że Kozłowski pójdzie do Brighton. Od kiedy tak naprawdę rozmawialiście?

Nie podam dokładnej daty, nie ujawnię od kiedy rozmowy się toczyły. Niech to wszystko pozostanie za kulisami negocjacji. Ale wiadomo przecież, że to nie była jedna, czy dwie rozmowy. Było ich dużo, dużo więcej.

Zapytam inaczej: Kozłowskiego łatwo było sprzedać, bo to wielki talent, czy trudno, bo chcieliście za niego duże pieniądze?

Łatwo to można kupić lub sprzedać kilogram ziemniaków na targu. Takie transfery nigdy nie są proste. Bo tu każdy ma swój interes. Klub kupujący, sprzedający, piłkarz, agent, czasem rodzice zawodnika. Pogodzenie tego wszystkiego nie jest proste. Dlatego musiało to trochę potrwać. Ale myślę, że na końcu każdy ma satysfakcję. Brighton, bo uważa, że kupiło bardzo obiecującego zawodnika. My, bo jesteśmy zdania, że przeprowadziliśmy optymalny transfer. Piłkarz, jako że sądzi, iż to właściwa dla niego ścieżka rozwoju. No i agent, który, nie ma co ukrywać, też ma tu spory kawałek tortu. Natomiast chciałbym podkreślić jedno: Pogoń pokazuje, że dla niej piłkarz jest przede wszystkim człowiekiem, a nie tylko "towarem" do sprzedania. Że to wszystko odbywa się w ramach porozumienia.

Niedawno powiedział pan, że pytań o Kozłowskiego było ponad 20. No właśnie, to na końcu jak to wyglądało?

To nawet ciężko policzyć. Bo wiadomo jak to się odbywa. Tu zadzwoni skaut, tu inny przyjedzie. Od zapytań do oferty droga jest jednak bardzo daleka. Na pewno na przestrzeni tych wszystkich miesięcy takich kontaktów było kilkadziesiąt. Ale…

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: WP SportoweFakty.pl
Wyświetleń: 6074

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...