- Mamy bardzo ciekawy kalendarz, bo na naszej drodze stoją dwie drużyny z którymi wynik pozytywny, przy innych pozytywnych z naszej strony, gwarantowałby nam bardzo dobre miejsce - powiedział prezes Jarosław Mroczek, który w poniedziałkowy poranek gościł w programie "Rozmowy pod krawatem" w Radiu Szczecin.
Problem ze snem przed finałem?
- Tak jest przed każdym ważnym meczem, a teraz już każdy jest ważny w tej chwili. Emocje wpływają na gorszy sen, ale tutaj ta okazja jest szczególna. Myślę, że to nie dotyczy tylko mnie, ale większego grona kibiców.
Gablota na puchary wyczyszczona?
- Gablota jest marzeniem. Ono ma się spełnić, mocno w to wierzymy, ale nie wybiegamy przed orkiestrę.
Nie zakłada Pan czarnego scenariusza?
- Nie mogę zakładać i nie chcę zakładać. Mam cały czas z tyłu głowy, że to jest tylko sport i może jakiś przypadek zdecydować, że źle pójdzie. Jednak w to nie wierzę. Wierzę, że nasza drużyna jest lepsza, jest lepiej przygotowana, jest skoncentrowana i marzy o tym wyniku. Za nią stoi grupa kilkudziesięciu tysięcy kibiców.
Plan na wydanie 5 milionów złotych za wygraną w Pucharze Polski?
- Pieniądze, które wpływają do klubu są elementem budżetu, planowania, które się robi dużo wcześniej. Ja mogę tylko powiedzieć, że ten budżet w tym roku jest realizowany zgodnie z tym co sobie zaplanowaliśmy.
Premie dla piłkarzy po zdobyciu Pucharu Polski?
- Tak, taki jest zamysł.
27 milionów długu
- To jest wynik finansowy za poprzedni sezon. W pewnym stopniu zrobiony świadomie, żeby wprowadzić program taki naprawczy, który sprawi, że rok rocznie będziemy mogli wykazywać niewielki zysk, ale zysk. Jeśli stratę, to na niewielkim poziomie. Na ten moment, a mamy koniec kwietnia, więc dwa miesiące do końca sezonu, budżet jest realizowany, co mnie bardzo cieszy.
Ekstraklasa i sytuacja w tabeli
- Mamy bardzo ciekawy kalendarz, bo na naszej drodze stoją dwie drużyny z którymi wynik pozytywny, przy innych pozytywnych z naszej strony, gwarantowałby nam bardzo dobre miejsce. Mówię o Rakowie i Górniku. Niektóre drużyny, które są przed nami mają bardzo cieżki kalendarz. Śląsk, Raków i Górnik... Wiele rzeczy jeszcze może się zdarzyć. Jagiellonia? Trudno sobie wyobrazić, że straci swoją szansę. Mogą mieć dużą pewność gry w pucharach. My na puchary mamy szansę już w czwartek. Byłby to czwarty raz z rzędu. To byłaby wielka sprawa. Interesujący koniec sezonu.
Pechowe straty punktów
- Bardzo szkoda. Jeżeli chcemy walczyć o mistrzostwo, to nie możemy przegrywać dziesięciu meczów. Mamy tego świadomość, rozmawiamy o tym z trenerem i wiemy co chcemy zrobić na przyszły sezon, żeby tak nie było. Abysmy mogli od początku walczyć w taki sposób, że jeśli przegramy to w wyjątkowych okoliczościach, a w Szczecinie nie może się to zdarzać.
Kibice
- To nie tyle kibice, co nasz dwunasty zawodnik. Doping, który mamy, obecność tylu kibiców na każdym meczu to wielka rzecz. Wyjazdy - nie bylibyśmy w tym miejscu. Wiem, że 7. miejsce nie brzmi dobrze, ale jesteśmy blisko podium na cztery mecze przed końcem. Także dzięki kibicom.
CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻECIE OBEJRZEĆ I WYSŁUCHAĆ PONIŻEJ
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...