Emocje po meczu Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków w finale Fortuna Pucharu Polski wciąż są ogromne. Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, zabrał w portalu X głos na temat sędziowania.
- Przegraliśmy, trudno w to uwierzyć. Tak bardzo czekaliśmy na ten dzień. Wszyscy są załamani, przepraszam za to co się stało. Drugi raz ten sam sędzia wypacza nasz mecz... Taki mecz. Nie wiem jeszcze jak, ale Pogoń się podniesie, na pewno. Znajdziemy oparcie w tych, co kochają Pogoń - napisał w pierwszym wpisie po meczu sternik Dumy Pomorza.
To nie był jednak koniec. Prezes Dumy Pomorza dał wyraz swojemu niezadowoleniu z pracy arbitrów.
- Raz już sędzia Kwiatkowski nas przepraszał. Teraz takich przeprosin nie oczekuję. Razem z sędzią Frankowskim niech udadzą się na emeryturę, niepłatną - dodał Mroczek.
Pretensje dotyczą trzech sytuacji - przesunięcia piłki przy rzucie wolnym o dobrych dziesięć metrów. Po nim padł wyrównujący gol. Gol, który jak wielu wskazuje, mógł paść z pozycji spalonej. Następnie już w dogrywce w polu karnym rywali przewracany był Koulouris. Sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia. Wielu kibiców zwróciło Jarosławowi Mroczkowi uwagę, że Pogoń nie zagrała dobrego meczu i nie powinien doszukiwać się problemu w decyzjach sędziowskich.
- Krytyka sędziego jest zasłużona, choć zagraliśmy słabo. Nigdzie nie napisałem, że graliśmy dobry mecz. Powinniśmy po prostu strzelić kilka bramek. Tak się nie stało, niestety. Za to straciliśmy bramkę ze spalonego. VAR tego nie widział. Karny ewidentny. VAR milczy. Dlaczego? - napisał w kolejnym wpisie prezes Pogoni.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...