Aktualności

  • Mroczek: Nigdy nie byłem i nie będę zmęczony Pogonią

Jarosław Mroczek, były już prezes i właściciel Pogoni, w programie "Nasz News" w Goal.pl opowiedział na temat negocjacji z nowym właścicielem i swoich własnych odczuciach. Fragmenty i link do całej rozmowy znajdziecie poniżej.


Czy był zmęczony klubem w ostatnim czasie

- Nigdy nie byłem zmęczony Pogonią i nigdy nie będę zmęczony Pogonią. Obojętnie w jakiej roli tam występowałem jako prezes czy teraz jako kibic. Na dźwięk słowa Pogoń czy "nadchodzi mecz" będzie coś tam we mnie drgało i będę czekał na ten moment. Na tym to chyba polega.

- Oczywiście, bywałem zmęczony. Problem był poważny, rozmowy były bardzo trudne. Bardzo rzadko czytam komentarze na różnego rodzaju forach i nie dla tego, że jest tam krytycznych uwag na mój temat. Wyobrażenie o tego typu rozmowach jest bardzo czasami zaskakujące. Ja mogę tylko powiedzieć, że nasza pełna podpisana umowa ma ponad tysiąc stron, które muszą być sprawdzone. To bardzo złożony proces, a tam można przeczytać, że to bardzo proste, dogadacie kwotę, jedni drugim wpłacą i sprawa załatwiona. To tak nie wygląda. To zdecydowanie trudniejszy proces, a i tak nie zabezpiecza wszystkich rzeczy.

Z iloma podmiotami toczono rozmowy

- Było tych podmiotów siedem lub osiem z którymi rozmowy trwały do jakiegoś momentu. Tylko z dwoma lub trzema prowadziliśmy rozmowy gdzie wchodziła ta faza due diligence, która jest zaawansowana i bardzo pracowita. Pozostałe urywały się wcześniej, gdy wynikały zabawne historie po drugiej stronie. Polegało to na wierze takiej, że "słuchaj, nic nie trzeba sprawdzać, dostaniesz pieniądze, przyszli płacący przyjadą na podpisanie umowy, pójdziesz na obiad i sprawa załatwiona". Żenujące, nie wiedziałem właściwie jak rozmawiać, bo mówiliśmy różnymi językami.

Alex Haditaghi

- Nie chcę wracać do tego, bo obudzę może drzemiącego troszkę... <śmiech>.

Czy jesteście pewni nowego właściciela?

- Z pewnością jest tak, że tego procesu weryfikacji nie robi się "dla sportu". Robi się to po to, aby ta druga strona zweryfikowała nas. My często nie mamy pola do odpowiedniej weryfikacji jak źródła pochodzenia kapitału. Po naszej stronie leży najlepsze sprzedanie siebie, pokazanie wszystkich dokumentów, że niczego nie ma tam, co chcemy ukryć. Tak robiliśmy to due diligence i było ono bogate, aby nie było żadnych wątpliwości. Ja będę spokojny od następnego sezonu, bo wtedy życie potwierdzi wszystkie nasze uzgodnienia, deklaracje. To jest tylko papier, często potwierdzony zapewnieniami prawnymi, ale różne rzeczy mogą się zdarzyć.

- Czym przekonali mnie nowi właściciele? Tym, co mogliśmy sprawdzić i tym jak wyglądały nasze rozmowy i negocjacje. Ja się cieszę, że Nilo Effori ma takie doświadczenie w biznesie sportowym. Może nie prowadził klubu, ale był znaną postacią w środowisku piłki nożnej i to nie takie naciągane. To nie jest człowiek z przypadku. Ja pamiętam spotkanie z takim panem z jego grupy, który miał pełnić rolę takiego CEO i on wyszedł na pokazanie prezentacji pomysłu na klub. To mi się bardzo spodobało, bo było bardzo profesjonalnie przygotowane. Nie dlatego, że były tam deklaracje, że będzie pięknie i ślicznie, ale o pomysły w oparciu o kolejne wskaźniki. Taka czysto biznesowa analiza. Te wszystkie elementy powodowały, że nasza wiara, że ta transakcja dojdzie do skutku rosła. Transakcja, której główną zaletą jest to, że eliminuje praktycznie zadłużenie Pogoni. Daje zastrzyk finansowy do rozwoju. To się dla nas liczyło. Moi wspólnicy z EPA nie głaskają mnie za to, bo efekt dla niej jest mizerny. Nie jest to biznes EPY, jest to biznes Pogoni, ale zależało mi na tym, aby taki skutek to miało. To klub ważny dla mnie, ale i dla regionu.

Czy Pogoń nie będzie Lechią Gdańsk?

- Historia Lechii Gdańsk jest mi bardzo dobrze znana, tak mogę powiedzieć... Tu wyglądało to inaczej. Najważniejsza faza due diligence była tu bardzo mocno rozbudowana, prowadzona bardzo dobrze przez kancelarię z Warszawy. Pogoń mogła być w rękach właścicieli, którzy dziś mają Lechię? To Pan powiedział... <śmiech>.

Czym nowa Pogoń ma się różnić od Pogoni Mroczka?

- Cele są bardzo podobne. Wszyscy marzymy o tym, aby mieć tu sukces. Z takim założeniem przychodzi też nowy inwestor. Szczęście mu sprzyja, bo Pogoń to lider wiosennej części rozgrywek. Fajnie się Pogoń ogląda. Dużo młodzieży na boisku, a to też pokazuje, że ruchy paratransferowe skutkują pozytywnie. Głęboko wierzę w pracę Roberta Kolendowicza. To był i jest nasz dobry wybór w Pogoni.

Największy błąd w swojej kadencji?

- Nie wiem czy w innych klubach tak postępowano, ale jak tak niestety robiłem. Współpraca z agentami to jest bardzo trudna część tego biznesu. Jak już dochodzi do momentu podpisania umów, bardzo się cieszymy, pozyskujemy zawodnika, ale zawsze w środku pozostaje żal, że część tych środków musi trafić do agenta. Warunki są ostro zapisane i trzeba to opłacić. Jednak czasami gdy jest jakiś kłopot to się sięga po te pieniądze, płaci się nimi, a nie płaci agentowi w odpowiednim czasie. To jest błąd. Dziś, gdybym miał zastrzyk pieniędzy to nie pozwoliłbym sobie na dojście do takiej sytuacji, bo to jest taki roller coaster wzrostu zadłużenia, całkowicie niepotrzebnie. Łatwo się funkcjonuje wtedy gdy nie korzysta się z pieniędzy, które są obwarowane karami i zapisami. Namawiam innych, aby to nie kusiło.

Najlepsza decyzja?

- To nie mój pomysł, ale z pewnością było to sprowadzenie Kamila Grosickiego do drużyny. To Darek Adamczuk jest tego autorem, on namówił Kamila na to. Ja przypinałem medale do piersi, ale Kamil robi super robotę. Nie mówię o tym, że dobrze gra w piłkę, ale mówię o szatni, podejściu do młodych, tego jak łączy wszystkich. To strzał nie tylko w dziesiątkę, a jeszcze lepiej.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Goal.pl
Wyświetleń: 7004

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...