Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, gościł w programie odprawa przedmeczowa emitowanym przez Canal+ w sieci. Co do powiedzenia miał sternik Dumy Pomorza?
Objęcie drużyny przez Roberta Kolendowicza
- Czekałem z dużą wiarą w to, że Robert sobie poradzi. Ocena? Nie spodziewałem się, że to będzie tak dobrze wyglądało w meczu z Widzewem.
- Byliśmy tak umówieni z Robertem, że jeśli dojdzie do takiego momentu to otrzyma tę szansę. Nie zastanawialiśmy się nad innym rozwiązaniem. Nie było na to czasu. Robert był gotowy i pokazał to w meczu z Widzewem.
- Bardzo pozytywnie oceniamy pracę Jensa. To bardzo fajny człowiek i z takimi ciężko się rozstawać z ludzkich powodów. Widzieliśmy też, że dostał szansę, której się nie spodziewał. To trwało bardzo krótko. Nie mogliśmy mu odmówić takiej możliwości. Powiedział zawodnikom w szatni, że to ich zasługa, że dostał taką szansę i z niej skorzystał.
Czy Pogoń może zaliczyć progres?
- Wprowadziliśmy trochę zmian na ten sezon w uzgodnieniu z Jensem. Chodzi o wprowadzanie młodzieży. Robert dodał do tego wszystkiego swoją energię i super to wypadło. Widzę po zachowaniu ludzi w klubie, w podejściu nowego trenera, że jest pełen woli o której ciągle mówi, że wszyscy mamy pracować na wygrywanie.
Młodzieżowcy
- Żałuję, że nie macie okazji słuchać wypowiedzi Kamila i innych piłkarzy z zespołu w szatni. Tu starsi zawodnicy pomagają naszym młodym chłopakom. To sytuacja win-win dla naszej młodzieży. Dwa lata temu zatrudniając Jensa na rozmowach w Szwecji, kwestię młodzieży traktowaliśmy jako rzecz zasadniczą. Pogoń może funkcjonować tylko kształcąc młodzież. Jens ma świetne podejście do młodych. Robert też w tym względzie się nauczył i on też w nich wierzy. Dodatkowo potrafi ich motywować.
Transfery?
- Gdyby transfery gwarantowały pójście w górę, to każdy zespół myślałby tylko o tym. Można w różny sposób rozwijać klub. Mówimy głośno o tym, że brakuje nam środków na spektakularne ruchy. Wolimy korzystać z utalentowanej młodzieży, która dojrzała. W poprzednim sezonie była przy zespole, ale nie występowała. Zdaniem i Jensa i Roberta ci chłopacy są gotowi brać ciężar gry na siebie. Wierzę, że ten sezon będzie do nich należał. Darek Adamczuk we wszystkich wypowiedziach mówi jasno - w tym sezonie jeśli nic się nie wydarzy, co zmusi nas do działania, to takiego pomysłu nie ma.
Nikt nie odejdzie?
- Tak to wygląda.
Kwestie inwestorskie
- Temat ostatnio poruszany jest zamknięty. Do Pogoni zgłasza się wiele podmiotów i ludzi chcących rozmawiać o takich możliwościach. W 90% przypadków to się kończy na pierwszych takich rozmowach, bo są niewiarygodni. Gdy ktoś pyta to prosimy o przedstawienie pomysłu, możliwości i jakie cele chce osiągnąć. Dzisiaj mogę powiedzieć, że w tym gronie jest kolejny podmiot z którym rozmawiamy. To bardzo poważny podmiot. Wiem, że zaraz będzie hejt, bo kibice chcieliby już na teraz konkretów, ale to nie jest możliwe.
- Do rozmowy na temat wielkości pieniędzy zawsze jest daleko. Proces rozmowy, jeśli ma być poważny, jest bardzo złożony i trwa bardzo długo. Mieliśmy takie zapytania, że ktoś chce dać kilka milionów, tylko w tydzień musimy to zamknąć. To absurd, to fizycznie nie jest możliwe. Szczególnie dziś, gdy są takie wymogi prawne jak poznanie beneficjenta rzeczywistego. To są wymogi prawa i to będzie zawsze długa sprawa. Jest wiele rozmów, analiz, badań dokumentów, umów wewnętrznych. To są długie procesy. My chcemy wiedzieć jak klub będzie rozwijany, czy to zmierza tylko do przejęcia klubu i rozesłaniu piłkarzy po świecie i skasowaniu pieniędzy? Wiemy, że takie rzeczy się już działy. Stąd taka ostrożność.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...