Prezes Jarosław Mroczek udzielił wywiadu w programie ligowym emitowanym w portalu gol24.pl. Poruszono w nim kilka ciekawych dla kibiców Pogoni tematów, a wypowiedzi sternika Dumy Pomorza prezentujemy poniżej.
Subskrypcja akcji
To taki nasz pionierski pomysł na naszym rynku. Doszliśmy do przekonania przy podejmowaniu decyzji dotyczących przychodzących do klubu różnych potencjalnych inwestorów, głównie zagranicznych, którzy chcieliby szybkich leadów. Uznaliśmy, że chcielibyśmy skupić się na tym, żeby ten klub stał na mocnych, regionalnych fundamentach, jeżeli znajdziemy na to sposób. Tym sposobem jest właśnie subskrypcja prywatna. Polega ona na tym, że kierujemy ofertę nabycia odpowiedniej ilości akcji do wyselekcjonowanej grupy lokalnych inwestorów w Szczecinie, którzy spełniają jeden warunek - lubią piłkę nożną i mają pozytywny stosunek do Pogoni. Z tymi osobami rozmawiamy o możliwości objęcia akcji naszego klubu. To się zaczęło dziać, a subskrypcja trwać będzie do końca roku. Nie musimy się z tym spieszyć. Chcemy, żeby wszystko było jasne i klarowne wobec tego, kto decyduje się wyłożyć swoje pieniądze i wejść w rolę akcjonariusza. To nie są drobne kwoty. Przy najmniejszym pakiecie 500 akcji jest to kwota 500 tysięcy złotych. Nie możemy oczekiwać, że będzie ktoś błyskawicznie podejmował decyzje. One muszą być przemyślane, tym osobom musi być znana strategia rozwoju klubu i w jaki sposób te środki zostaną wykorzystane. Chcemy przy pomocy tej subskrypcji zebrać środki w wysokości około 20 milionów złotych. Technika robienia tego typu subskrypcji polega na tym, że z tej kwoty 12,5 miliona trafi do klubu jako kapitał zakładowy, a nadwyżka nad nominalną wartością akcji znajdzie się w kapitale zapasowym z którego klub oczywiście może korzystać. Będziemy witali w klubie 10 czy 15 osób w gronie akcjonariuszy.
Jesteśmy po pierwszym etapie w którym cztery osoby reprezentujące tylko siebie, jak i podmioty gospodarcze, zdecydowały się objąć ponad 2700 akcji. Ten pierwszy krok oceniamy bardzo dobrze, bo w krótkim czasie udało nam się przekonać znaczące dla nas osoby, które są flagowym okrętem całej tej akcji.
Dalsze rozmowy się toczą. Subskrypcja prywatna ma wiele zalet, ale ma też mankamenty takie jak wymóg dużej ilości potwierdzeń ze strony rady nadzorczej i zarządu w formie uchwały. Później rejestracja w KRS. To zajmuje czas i nie można przyjść do klubu i powiedzieć, że ja chcę tysiąc czy dwa tysiące akcji i następnego dnia je objąć. To musi potrwać. Kolejnym krokiem będzie grono kilku kolejnych osób z którymi rozmowy są mocno zaawansowane. Ten proces będziemy w stanie zamknąć w połowie lub pod koniec czerwca.
Rozwój klubu
Oczywiście, że chcemy więcej, jak najwięcej! Głód sukcesu jest w Szczecinie szczególnie duży. Marzymy o tym, żeby sięgnąć w końcu po jakieś tytuły. Trzeba pamiętać jednak, że są bardzo trudne czasy. Dzięki współpracy z miastem jesteśmy dziś gospodarzem na pięknym obiekcie, ale ta dzisiejsza rzeczywistość powoduje, że związane są z tym bardzo duże koszty. Musimy w tym partycypować w stu procentach. Dlatego musimy mieć partnerów, którzy zapewnią nam stabilność. Nie chcemy iść drogą klubu, który ciągle pożycza pieniądze i się zadłuża. Ta stabilność i siła klubu ma wynikać z pozytywnej sytuacji finansowej i z sukcesów.
Ocena aspektów sportowych kończącego się sezonu
Jestem zadowolony. Patrzę na to inaczej, bez emocji, bo kończyliśmy poprzedni sezon kończąc współpracę z Kostą Runjaicem. Pozyskaliśmy nowego trenera i wiedzieliśmy, że potrzebny będzie czas na poznanie zespołu, ligi, innych zespołów, stadionów. To wymaga czasu i może dlatego początek nie był tak efektowny i efektywny jak byśmy chcieli. My byliśmy głęboko przekonani, że droga jaką obraliśmy i wybór trenera był dobry. Końcówka sezonu pokazuje, że takie podejście było właściwe. Mamy za sobą serię meczów bez porażki, jesteśmy w gazie. Fachowcy mówią o tym, że ten zespół ogląda się z przyjemnością i to cieszy, bo to nie tylko kwestia miejsca w tabeli, ale aby ludzie przychodzili na stadion i byli zadowoleni z tego co widzą, a nie autobus ustawiony pod bramką. Chodzi o piękne akcje, ale i oczywiście o to, aby drużyna na końcu wygrywała.
Duża liczba straconych goli
W pewnym momencie wyciągnęliśmy wnioski, dokonaliśmy transferów związanych w sumie tylko i wyłącznie z defensywą. Te efekty znów nie przyszły z dnia na dzień, ale jest już lepiej. Myślę, że w nadchodzącym sezonie te efekty zobaczymy i blok obronny będzie zdecydowanie lepszy. Pamiętam też o tym, że broni cała drużyna i nie wszystko zależy od jednej formacji. Najlepiej wie trener jak to zrobić.
Nauka cierpliwości
Po przygodzie z trenerem Skorżą, do dziś żałuję, że tak się ona skończyła, bo to świetny fachowiec, wspólnie popełniliśmy jakiś błąd, który nie pozwolił nam dalej pracować. Byliśmy przekonani, że musimy postawić na trenera, który potrafi prowadzić zespół może w wolniejszy rozwój, ale ciągły postęp. Tak się stało, znaleźliśmy trenera Runjaica. Mieliśmy dużo szczęścia, że udało nam się go namówić. To nie było proste, bo pamiętamy w jakiej byliśmy sytuacji, widmo spadku mocno zaglądało nam w oczy. Udało się utrzymać, ale w kolejnym sezonie też początek wyglądał źle. Już wtedy wiedzieliśmy poznając trenera i jak pracuje z zespołem, że to jest chwilowe i musi przynieść efekty. Tak się stało. Wiem, że kibice chcieliby szybkich efektów. Niekiedy tak się staje, że są drużyny, które w jednym sezonie potrafią sięgnąć po mistrzostwo, a później długo nic. Taka droga wydawała nam się skuteczna. Jeśli uda nam się obronić trzecie miejsce to będziemy mieli przed sobą wyzwania związane z kolejnymi stopniami i będziemy chcieli iść wyżej.
Europejskie puchary
Dziś trudno wyobrazić sobie rozwój klubu bez spotkań z piłką europejską. Wszystkie kluby startują nie w pucharach, a w eliminacjach do nich. Cel wejścia do fazy grupowej to cel, który chcielibyśmy osiągnąć już nawet w najbliższym sezonie. Pokazał Lech jakie są tego skutki. Widzimy, że dwa podstawowe elementy czyli gra w grupie i gra dalej powodują, że są określone przychody finansowe, a to wpływa na stabilizację. Cała filozofia finansowa klubu nie opiera się tylko na sprzedaży zawodników, bo to nie o to chodzi. Nie można żyć tylko ze sprzedaży piłkarzy, tak jak nie można też żyć z samych praw telewizyjnych. Przychody klubu, aby był on stabilny, musi być ich szeroka gama. Muszą być pomysły, aby namawiać wiele podmiotów do współpracy. Jedne, aby promowały się poprzez klub, bo to bardzo efektywne, pokazują to badania i wyliczenia ekwiwalentów. Z drugiej strony trzeba szukać przyjaciół przy klubie. Pogoń Szczecin to nie tylko kwestia zespołu, administracji czy Akademii, ale i kibiców. Nie tylko tych przychodzących na stadion, ale i tych przed telewizorami. W bazie mamy kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Musimy do nich dotrzeć, aby przez swoją pomoc wspierali klub.
Liczby napastników
Zdobyliśmy razem 52 bramki. To trzecie miejsce w lidze pod tym względem. My gramy trochę inaczej, bardziej zespołowo. Pontus może strzelił cztery gole, ale miał sporo asyst. Mamy Kamila Grosickiego, który ma 12 goli. Ilość zawodników w drużynie, którzy strzelają jest spora. To wynika ze stylu i sposobu gry. Rola napastnika jest jednak bardzo ważna i wciąż szukamy i mam nadzieję, że w tym aspekcie będziemy bardziej skuteczni.
Moda na zawodników Pogoni po transferze Kozłowskiego
Transfer Kacpra buduje pozytywny ogląd klubu. Dochodzi do tego stadion. Mamy możliwość rozmów ze skautami, którzy przyjeżdżają do nas oglądać zawodników i słyszymy, że to wpływa na bardzo pozytywne postrzeganie Pogoni. Praca Akademii, ilość młodych piłkarzy przy pierwszej drużynie. Trener ma pomysł na ich wprowadzanie do gry. Nie robi tego błyskawicznie, ale w odpowiedni sposób. W kolejnym sezonie poznacie myślę, że dwóch utalentowanych chłopców, którzy zaczną się pokazywać na boisku i będą występowali w zespole. Zaczęliśmy 5-6 lat temu aktywne działanie na rynku transferowym. Transfer Kozłowskiego był spektakularny, ale dziś mamy kolejnych o których się pytają. Nie mówię, że oni odejdą ale Łęgowski, Wędrychowski czy Klebaniuk to młodzi zawodnicy z dużymi umiejętnościami i sporym talentem. W którymś momencie będą chcieli iść się dalej rozwijać. My jesteśmy klubem, który w tym nie przeszkadza, a raczej pomaga. Traktujemy to jak normalny proces. Staramy się pozyskiwać utalentowanych młodych piłkarzy, kształtować ich i pomóc im dalej ruszać w świat.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.