Reprezentacja Polski przegrała 0:2 z Argentyną w meczu 3. kolejki grupy C rozgrywanych w Katarze mistrzostw świata. Bezbramkowy remis do przerwy uratował nam Wojciech Szczęsny, który po raz drugim na tym turnieju obronił rzut karny - tym razem wykonywany przez Leo Messiego. Po przerwie zwycięstwo Argentyńczykom dali Alexis Mac Allister i Julián Álvarez. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Kamil Grosicki.
Pierwszy groźny strzał oddał Leo Messi w 10. minucie - po indywidualnej akcji z lewej strony pola karnego Argentyńczyk uderzył mocno, zmuszając Wojciecha Szczęsnego do sparowania piłki na rzut rożny. Z podobnej pozycji na naszą bramkę strzelał kilka minut później Marcos Acuña, ale posłał futbolówkę ponad bramką. W 28. minucie dobrą okazję do strzału miał Julián Álvarez. Jego uderzenie zostało zablokowane, a z dobitki Acuña uderzył obok słupka. Chwilę potem Ángel Di María chciał zaskoczyć Szczęsnego bezpośrednim zagraniem z rzutu rożnego z prawej strony - na szczęścia nasz bramkarz czujnie sparował piłkę ponad poprzeczkę.
W 36. minucie Julián Álvarez dostał groźne prostopadłe podanie i uciekł naszej obronie, ale Szczęsny dobrze obronił jego strzał. W tej samej akcji chwilę później Messi w walce w powietrzu został dotknięty w twarz przez naszego bramkarza przy próbie interwencji, a sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i nasz bramkarz po raz drugi w turnieju fantastycznie wyczuł wykonawcę, odbijając tym razem jego uderzenie w lewą stronę bramki. Argentyńczycy po zmarnowanej "jedenastce" zaczęli bardziej napierać na naszą bramkę. Dużo szczęścia mieliśmy w 43. minucie - Álvarez uderzył technicznie z lewej strony, Szczęsny sparował futbolówkę przed siebie, ta odbiła się od nabiegającego Rodrigo De Paula, jednak nasz golkiper czujnie złapał piłkę.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla reprezentacji Polski. Z prawej strony Nahuel Molina płasko wycofał piłkę w pole karne do Alexisa Mac Allistera, a ten bez namysłu uderzył płasko tuż przy prawym słupku, pokonując po raz pierwszy naszego bramkarza na tym turnieju. Polacy mogli się szybko odgryźć chwilę później - Zieliński dośrodkował z rzutu wolnego i w polu karnym Kamil Glik głową posłał piłkę tuż obok bramki. Niestety w 69. minucie Enzo Fernández zagrał w pole karne do Álvareza - napastnik Argentyny poradził sobie z Mattym Cashem na plecach i mocnym strzałem nie dał szans Szczęsnemu.
Autor drugiej bramki mógł spokojnie podwyższyć prowadzenie kilka minut później. Álvarez uciekł naszym obrońcom i, mając przed sobą tylko Szczęsnego, z prawej strony pola karnego posłał piłkę w boczną siatkę. Podobną sytuację miał Lautaro Martínez w 86. minucie. On jednak zdecydował się na strzał w stronę dalszego słupka i nienaciskany przez naszą defensywę uderzył daleko od naszej bramki. Już w doliczonym czasie gry Nicolás Tagliafico z lewej strony pola karnego podciął futbolówkę nad interweniującym Szczęsnym, ale na nasze szczęście wybił ją z bramki Jakub Kiwior.
Polska - Argentyna 0:2 (0:0)
Alexis Mac Allister 46, Julián Álvarez 69
Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 2. Matty Cash, 15. Kamil Glik, 14. Jakub Kiwior, 18. Bartosz Bereszyński (72, 3. Artur Jędrzejczyk) - 20. Piotr Zieliński, 10. Grzegorz Krychowiak (83, 23. Krzysztof Piątek), 6. Krystian Bielik (62, 8. Damian Szymański), 16. Karol Świderski (46, 26. Michał Skóraś), 24. Przemysław Frankowski (46, 13. Jakub Kamiński) - 9. Robert Lewandowski.
Argentyna: 23. Emiliano Martínez - 26. Nahuel Molina, 13. Cristián Romero, 19. Nicolás Otamendi, 8. Marcos Acuña (59, 3. Nicolás Tagliafico) - 7. Rodrigo De Paul, 24. Enzo Fernández (79, 6. Germán Pezzella), 20. Alexis Mac Allister (84, 16. Thiago Almada) - 11. Ángel Di María (59, 5. Leandro Paredes), 10. Leo Messi, 9. Julián Álvarez (79, 22. Lautaro Martínez).
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.