W piątek odwiedziliśmy Portowców w trakcie treningu. Zmartwiliśmy się, gdy wśród trenujących piłkarzy nie zobaczyliśmy Rafała Murawskiego. Oczywiście na konferencji z trenerem zapytaliśmy o jego absencję.
- Rafał dziś normalnie trenował. Jednak w końcówce treningu zszedł już na bok i pracował z masażystą. Wszystko jest dobrze, jednak musimy oszczędzać siły Rafała - uspokajał trener Dumy Pomorza. - Rafał w każdym meczu gra na bardzo dużej intensywności. Jest naszym podstawowym zawodnikiem, filarem i opoką. Jego organizm nie regeneruje się już tak szybko, staramy się go oszczędzać podczas treningów, bo wiemy ile znaczy dla naszej drużyny.
Trener Michniewicz porównał nawet Murawskiego do Roberta Lewandowskiego i Messiego.
- Każda klasowa drużyna ma w swoich szeregach piłkarza, którzy ciągnie cały zespół za uszy do przodu. Guardiola w Bayernie ma Lewandowskiego, a w Barcelonie wcześniej miał Messiego. Nie wiemy, ile dziś warta byłaby Barcelona, gdyby nie Messi. U nas takim przywódcą jest Rafał. Ostatnie mecze są dla niego szczególnie trudne. Dostaje indywidualnego opiekuna, który podąża za nim, jak cień - dodał szkoleniowiec.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...