Wspomnieliśmy jesienne mecze o których będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć, czas więc na te, które dały nam dużo radości. Na szczęście było ich więcej.
Nie ma chyba żadnych wątpliwości, że najlepszym meczem Pogoni jesienią była rywalizacja z Lechią Gdańsk. Portowcom wychodziło w tym meczu w zasadzie wszystko i zaaplikowali swoim rywalom aż pięć trafień.
Nie można zapomnieć też o meczu z Jagiellonią z którą Pogoni zawsze grało się ciężko. Portowcy stanęli jednak na wysokości zadania i wysoko pokonali rywali, a pierwszą bramkę po powrocie do klubu zaliczył Kamil Grosicki.
Zmora Pogoni? Mecze z drużynami z dołu tabeli. Jesienią w Szczecinie przyszło nam zagrać ze Stalą Mielec i Górnikiem Łęczna. Ostatecznie ten pierwszy klub znajduje się wysoko w tabeli, ale w momencie gdy dochodziło do rywalizacji z Dumą Pomorza, Stal uznawana była za jednego z kandydatów do spadku.
Jeśli chodzi o atmosferę, ciężko będzie przebić mecz z NK Osijek. Kibice w Szczecinie przez 20 lat czekali na mecz w Europie i w końcu do niego doszło. Zwycięstwa nie było, ale atmosfera w trakcie meczu była bardzo gorąca.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.