Widzew Łódź wraca do Ekstraklasy po ośmioletniej nieobecności. Pierwszym ich rywalem będzie Pogoń Szczecin. Co do powiedzenia na przedmeczowej konferencji prasowej do powiedzenia mieli Janusz Niedźwiedź i Bartłomiej Pawłowski?
- Wszyscy pewnie liczyli, że po pewnej wygranej 4:1 nasz najbliższy rywal ponownie pokona ekipę z Islandii, ale Pogoń chciała awansować i awansowała, mimo porażki. Oglądałem spotkanie, ale to sprawy Pogoni, a nie Widzewa. Jedziemy do Szczecina po zwycięstwo, ale wobec dużej rywalizacji wewnątrz drużyny wiele rzeczy w kwestii doboru składu może się zmieniać. Mimo to, już od jakiegoś czasu wiemy, w jakim mniej więcej zestawieniu wyjdziemy na boisko w pierwszej kolejce - powiedział trener Widzewa.
- W okresie przygotowawczym pracowaliśmy nad kilkoma małymi rzeczami, które robią różnicę na boisku. Nie każdy to może zauważy, ale mam nadzieję, że efekty będą jak najbardziej widoczne, poprzez spływające na nasze konto ligowe punkty - jasno podsumował Janusz Niedźwiedź.
Drugim gościem piątkowego briefingu był zawodnik Bartłomiej Pawłowski.
- Relacje w drużynie zawsze kształtują się przez pryzmat tego, jak ktoś prezentuje się na boisku. Nowi zawodnicy zagraniczni dostali od sztabu zasób polskich słów, które muszą znać głównie dla potrzeb szkoleniowych, ale żyjemy w takich czasach, że każdy zna angielski choćby w stopniu komunikatywnym i z dogadaniem się z kolegami z drużyny nie ma żadnego problemu. Tym bardziej, że wszyscy w ekipie chętnie biorą udział we wspólnych aktywnościach i nikt nie jest wyobcowany - powiedział jeden z kapitanów Widzewa.
- Spora część naszej drużyny pozostała niezmieniona, więc w kadrze zaszła raczej ewolucja, niż rewolucja - powiedział. - Atmosfera w drużynie jest świetna, każdy przychodzi do pracy z uśmiechem i dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Najważniejsze jest jednak to, co na placu - to będzie oczywiście inny sezon od poprzedniego, bo wystąpimy w nim w nieco innej roli - zakończył.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
