Pogoń Szczecin zremisowała z Arką Gdynia 1:1. W drugiej połowie meczu urazu nabawił się Benedikt Zech. Na szczęście wiele wskazuje na to, że nie było to nic groźnego.
W 66. minucie spotkania Benedikt Zech był zmuszony opuścić boisko z powodu kontuzji. Środkowy obrońca Pogoni upadł na murawę i nie był w stanie kontynuować meczu. Decyzja o zmianie zapadła automatycznie i miejsce niezdolnego do gry Zecha zajął Igor Łasicki.
Na pomeczowej konferencji do urazu Zecha odniósł się trener Kosta Runjaic.
- Wygląda na to, że kontuzja Benedikta Zecha to naciągnięcie mięśnia i nic poważnego. Nie była to łatwa sytuacja dla Igora Łasickiego, ale wszedł i pokazał się z dobrej strony - skomentował szkoleniowiec Pogoni.
Podobnego urazu Zech nabawił się w 5. kolejce PKO Ekstraklasy. Pogoń rozgrywała wtedy mecz w Kielcach. Stoper wyszedł w podstawowej jedenastce, ale po upływie 8 minut musiał opuścić plac boju ze względu na naciągnięcie mięśni uda.
Jakie były konsekwencje drobnego urazu? Nieobecność Zecha w kolejnym ligowym meczu, który był rozgrywany tydzień później. Mowa o przegranym spotkaniu z Wisłą Płock 1:2.
Miejmy nadzieje, że sztab medyczny Pogoni zdoła postawić Zecha na nogi przed pojedynkiem z Piastem Gliwice, który zostanie rozegrany 8 grudnia.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...