Aktualności

Już od pierwszych minut Pogoń odważnie ruszyła do przodu. W 5. minucie z dystansu próbował zaskoczyć Kochalskiego Vahan Bichakhchyan, jednak piłka przeleciała minimalnie ponad poprzeczką. Chwilę później swojego szczęścia spróbowała ekipa Stali – po dośrodkowaniu w pole karne, piłka trafiła do Shkurina, który otworzył wynik spotkania. Portowcy po zaledwie 6 minutach musieli już odrabiać straty. Następnie byliśmy świadkami kilku prób przełamania defensywy Stali – niestety wszystkie zwodziły. Na kolejną groźną sytuację przyszło nam czekać do 21. minuty, kiedy to Kamil Grosicki wyłożył piłkę jak na tacy Vahanowi, który wyrównał wynik spotkania. Portowcy chcieli szybko wrócić do meczu – 6. minut później dośrodkował Bichakhchyan, a potężnym strzałem z prostego podbicia bramkarzowi nie dał szans Koulouris. straty zostały szybko odrobione. Dziś w Szczecinie byliśmy świadkami bardzo otwartego spotkania, po ciosach Pogoni odpowiedziała drużyna z Mielec, która na 15. minut przed końcem pierwszej połowy trafiła w poprzeczkę. Milimetry uratowały Cojocaru – to ewidentnie rozwścieczyło Portowców, którzy następnie przeprowadzili prawdziwą szarżę na bramkę Stali. Seria czterech strzałów w bardzo krótkim odstępie czasu. Na wysokości zadania stanął jednak Kochalski. W 40. minucie nadarzyła się szansa dla Stali – tym razem fenomenalną interwencją popisał się nasz rumuński bramkarz. Następnie Krzysztof Jakubik zagwizdał po raz ostatni podczas pierwszej połowy tego ekscytującego widowiska. 

Druga połowa rozpoczęła się o wiele spokojniej od próby przejęcia kontroli nad spotkaniem przez Portowców. W 51. minucie MKS doszedł do dogodnej sytuacji, kiedy to Koutris znalazł się z piłką w polu karnym i zagrał mocną wrzutkę po ziemi, lecz żaden zawodnik Pogoni się z nią nie spotkał. Kiedy napór Pogoni trwał w najlepsze po rajdzie Grosickiego skrzydłem kontrę przeprowadziła ekipa Stali Mielec. Shkurin dostał piłkę na wolne pole a następnie ze stoickim spokojem ominął Cojocaru i trafił na pustą bramkę. Mieliśmy znowu wynik remisowy. W okolicach 70. minuty obie drużyny znowu rozpoczęły groźne ataki. Na początku Stal miała sytuację na pustą bramkę po nie pewnym wyjściu z niej Cojocaru a następnie oglądaliśmy kolejne dogranie w pole karne Koutrisa, które tym razem zakoczyło się strzałem głową, ale w środek bramki z którym nie miał problemów Kochalski. W ostatnim kwadransie tego spotkania Portowcy przeprowadzili kilka akcji skrzydłem - za trzecią wrzutką mieliśmy nie małą kontrowersję, piłkę z rąk wypuścił bramkarz Stali, dopadł do nie rezerwowy Fornalczyk i padł w polu karnym. Milczał jednak gwizdek Jakubika. W 84. minucie po wrzutce z rożnego swojego treciego gola strzelił Skhurin. Portowcy znowu musieli odrabiać straty, ale tym razem pozostało im tylko pięć minut regulaminowego czasu gry. Podczas doliczonego czasu Portowcy stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji jednak żadna nie skoczyła się golem wyrównującym. Po przerwie reprezentacyjnej przychodzi nam ponieść gorycz porażki... 

16. kolejka PKO BP Ekstraklasa
Pogoń Szczecin – Stal Mielec 2:3 (2:1)
0:1 Skhurin 6’
1:1 Bichakhchyan 21’
2:1 Koulouris 27’
2:2 Skhurin 55’
2:3 Skhurin 84’ 

Pogoń Szczecin: 77. Cojocaru, 28. Wahlqvist, 23. Zech, 33. Malec, 32. Koutris (80’ 4. Borges), 22. Bichakhchyan (74’ 17. Fornalczyk), 8. Ulvestad (69’ 21. Gamboa), 7. Kurzawa, 20. Gorgon (80’ 10. Zahovic), 11. Grosicki, 9. Koulouris 

Stal Mielec: 1. Kochalski, 27. Jaunzems, 5. Ehmann (58’ 18. Wlazło), 21. Matras, 6. Leandro, 23. Getinger, 10. Domański, 16. Guillaumier, 19. Trąbka, 11. Wołkowicz (78’ 8. Hinokio), 17. Skhurin