Pogoń liczy, że w meczu z Koroną nastąpi przełamanie i zespół wygra pierwszy mecz na własnym stadionie w obecnym sezonie. Łatwo nie będzie, bo do Szczecina przyjedzie nieobliczalna Korona.
- Korona to drużyna walcząca i agresywna. Nie ważne czy ma piłkę czy nie. To zawsze są trudne mecze, ale najważniejsze jest to, by patrzeć na siebie. Wiem, że jesteśmy dalecy od ideału. Nie można jednak iść naprzód, gdy patrzy się wyłącznie w tył. Słyszymy głosy krytyki i wsparcia. Rozumiemy je i chcemy w zmazać ostatnie wrażenie – powiedział w czwartek Ricardo Nunes.
Pogoń jest w kryzysie i wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Nunes w Pogoni jest już od kilku lat i przechodził z nią chwile lepsze i gorsze. Sam jednak takiego dołka chyba jednak nie pamięta.
- W minionym sezonie czy jeszcze wcześniej także mieliśmy złe momenty. To nie jest teraz najważniejsze, by je porównywać. Takie kryzysy się zdarzają i będą się zdarzać. Atmosfera w naszej szatni jest dobra, zawsze to podkreślam. Atmosfera wokół nas nie jest dobra, wiemy to. To naturalna reakcja kibiców i ludzi, którzy kochają Pogoń. To nas także boli. Czasami dajesz więcej niż przeciwnik na boisku i przegrywasz. To bolesne. W mojej opinii w czterech meczach w Szczecinie daliśmy więcej z siebie niż przeciwnicy. Wspomnę mecze z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze, Jagiellonią Białystok czy Lechią Gdańsk – twierdzi Nunes.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...