Patryk Paryzek w meczu z Radomiakiem Radom zanotował debiut w pierwszym zespole Pogoni Szczecin i debiutanckie trafienie.
- Bardzo mnie cieszy to zwycięstwo i ten gol.To była można powiedzieć taka bramka sytuacyjna. Sytuacja nie była łatwa, ale fajnie, że wpadło - mówi Paryzek w rozmowie z klubowymi mediami.
Paryzek na boisko wszedł w 82. minucie spotkania zmieniając Eftymiosa Koulourisa.
- Stres był. Odczuwałem go już wtedy, gdy poszedłem na rozgrzewkę. Gdy jednak wszedłem na boisko, to całkowicie przestałem się stresować. Jak mówiłem, bardzo się cieszę, że udało mi się zaliczyć taki debiut. Ciągle w to nie dowierzam - przyznaje piłkarz urodzony w Poznaniu. - Cały czas jestem cierpliwy i byłem cierpliwy. Czekałem na ten debiut przez pewien czas i było warto. Nic się w moim podejściu nie zmieni. Nadal zamierzam być cierpliwy i spokojnie liczyć na kolejne minuty w Ekstraklasie.
Przed młodym piłkarzem kolejne wyzwania, a po takim debiucie wiara i oczekiwania kibiców będą spore.
- Trafić do siatki na Twardowskiego byłoby czymś bardzo fajnym. Mam nadzieję, że to się stanie. Najlepiej by było, gdyby stało się to przeciwko ŁKS-owi, bo to najbliższe spotkanie. Tak jak jednak już mówiłem, jestem cierpliwy i to na pewno przyjdzie samo - dodał młody snajper.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...