Aktualności

  • Patryk Lipski: Szczecin to moje miasto

Urodził się w Szczecinie i jako dziecko marzył, aby w przyszłości w barwach Pogoni zagrać na Twardowskiego. W poniedziałkowym meczu Ekstraklasy zdobył na stadionie w Szczecinie dwie bramki. Niestety obie dla swojego klubu z Chorzowa. Z Patrykiem Lipskim, wychowankiem Salosu, rozmawiał Łukasz Lubkowski.


Co Ci ten Szczecin zrobił, że tak go dzisiaj pokarałeś?

- Kiedyś byłem kibicem Pogoni i moim marzeniem było, aby na tym stadionie w przyszłości zagrać. Teraz jednak gram dla Ruchu i staram się robić wszystko, aby to moja drużyna wygrała. Zawsze miło wracam do Szczecina, bo to przecież moje miasto. Życzę Pogoni jak najlepiej, ale to Ruch jest obecnie na pierwszym miejscu.

Jeśli chodzi o cały mecz, to chyba Pogoń bardziej prowadziła grę. Wy za to odgryzaliście się przede wszystkim po stałych fragmentach gry.

- Na pewno ta czerwona kartka miała duży wpływ na końcówkę spotkania. Po niej udało nam się strzelić dwie bramki i już do końca kontrolować wynik. Pogoń to jednak bardzo dobra drużyna i do tej 70. minuty stawiała bardzo trudne warunki.

Wspomniałeś, że chodziłeś na mecze Pogoni, to chyba smutno się robi, kiedy widzi się jak mało ludzi przychodzi teraz na stadion.

- Pogoń jest w czołówce, a mimo to przychodzi niewielu kibiców. Dziwi mnie to, że tak jest, bo na pewno ten klub zasługuje na to, aby na każdym meczu był pełny stadion.

Młodemu zawodnikowi, który nie może się przebić w Szczecinie chyba podpowiesz, aby zaryzykował i poszedł spróbować rozwijać się dalej, w innej części kraju?

- Na moim przykładzie na pewno można tak powiedzieć. Wielu zawodników jednak swoje pierwsze kroki w Ekstraklasie stawiało w Szczecinie. Jakiś czas temu debiutował Sebastian Murawski. Po wypożyczeniu do Górnika Łęczna do Pogoni wrócił Łukasz Zwoliński. Tych dróg i możliwości jest naprawdę wiele, ale najważniejsze, aby ostatecznie do tej Ekstraklasy trafić.

W Pogoni ostatnio głośny jest temat Dawida Korta, który po świetnej rundzie w I lidze wrócił do Szczecina, ale w ogóle nie dostaje szansy gry. Gdyby sytuacja się nie zmieniła, radziłbyś mu, aby poszedł na kolejne wypożyczenie albo definitywnie zmienił latem klub?

- Dawid jest wychowankiem Pogoni i chce grać w tym klubie. Znamy się bardzo dobrze z czasów, kiedy grałem w Salosie. Z tego, co wiem, umiejętności ma bardzo duże i spokojnie sobie w Ekstraklasie poradzi. Powinien być cierpliwy, a swoją szansę na pewno dostanie.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 4623

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...