Aktualności

- Rundę podsumujemy po ostatnim meczu. Dziś jest na to zbyt wcześnie. Mamy ostatnie spotkanie przed sobą. Łatwiej będzie zimowało się, jeśli to ostatnie spotkanie wygramy, zwłaszcza przed własną publicznością. Chodzi też o sferę mentalną i dobre nastawienie przed kolejną rundą. Wydaje mi się, że nikogo nie trzeba motywować przed tym meczem - mówi piłkarz z Łodzi.

Od powrotu Widzewa do Ekstraklasy Pawłowski zagrał we wszystkich meczach z Pogonią i w każdym z nich strzelał gola.

- W ostatnich trzech spotkaniach z Pogonią wpisywałem się na listę strzelców, więc mam nadzieję, że uda się kolejny raz. Mam nadzieję, że będzie to też moje pierwsze zwycięstwo z Pogonią od powrotu Widzewa do Ekstraklasy. Mam nadzieję, że znajdziemy przestrzeń do strzelenia gola i będziemy cieszyć się ze zwycięstwa. Nie spodziewam się, żeby Pogoń grała bardzo nisko, abyśmy musieli cały mecz na nich siedzieć. Spodziewam się, że to będzie mecz dwóch zespołów operujących piłką, chcących zmusić przeciwnika do biegania. Wtedy możemy poszukać szans i mam nadzieję, że tym razem my będziemy górą - powiedział zawodnik Widzewa.

Pawłowski najczęściej w swojej karierze trafdiał przeciwko Pogoni, Cracovii i Górnikowi. W meczach z tymi rywalami notował po cztery trafienia. Z jakimi zespołami sam piłkarz lubi grać najbardziej?

- Łatwiej się gra z przeciwnikiem, który sam chce grać w piłkę i próbuje dominować. Wtedy sam aspekt piłkarski jest kluczowy. Jeśli ktoś bardzo głęboko broni i trzeba szukać tych maleńkich przestrzeni, to zdarzają się sytuacje, że nadziewamy się na kontrę. W piłce popełnia się błędy i czasami nie da się już tego naprawić. W Ekstraklasie statystycznie chyba 75% meczów gdy ktoś wychodzi na prowadzenie, to tego meczu nie przegrywa. Kluczowy będzie początek tego meczu, aby przy pomocy kibiców dominować w tym spotkaniu, ale i lepiej asekurować przed stratą piłki - dodał Pawłowski.