Portowcy przegrali 0:3 z Lechem Poznań i zanotowali pierwszy przegrany mecz na własnym stadionie w tym sezonie. Walka o Mistrzostwo Polski wciąż pozostaje sprawą otwartą.
Piłkarskie święto, mecz sezonu, a nawet mecz mistrzostwo - różnie określane było to spotkanie, a ludzie żyli nim z dnia na dzień coraz bardziej. Niestety czwartkowa napaść rosyjskich bandytów na Ukrainę sprawiła, że na moment piłka nożna zeszła na drugi plan, ale w sobotę już kilkadziesiąt minut przed meczem stadion zaczął się zapełniać, a szczecińscy kibice, choć na moment zapomnieli o tragicznych wydarzeniach i się tylko na piłce nożnej. Oprawa meczowa doskonale oddawała nastawienie całego Szczecina - "Obieramy kurs na Mistrza". Kosta Runjaić dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie. Kontuzjowanego Benedikta Zecha zastąpił wracający po kontuzji Kostas Triantafyllopoulos. Pierwsze minuty meczu były dość nerwowe i już na początku Stipica musiał wyjść poza pole karne, aby uprzedzić Amarala. Portowcy wyszli wyżej dopiero po upływie 15 minuty. Najpierw nad bramką uderzył Kucharczyk, a potem niecelnie główkował Zahović. Po początkowym naporze Lecha zaczęliśmy stwarzać sobie więcej sytuacji. W 30 minucie mogliśmy otworzyć wynik, Grosiki dośrodkował z lewego skrzydła, w polu karnym byli Kowalczyk i Zahović, ale po krótkim zamieszaniu obrońcy wyjaśnili sytuację. Dużo było niedokładności, a mecz był rwany, bo sędzia Frankowski kreował się na najważniejszego aktora tego spektaklu. W doliczonym czasie gry jeszcze Lech próbował zagrozić nam po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale w tej sytuacji faulował jeden z graczy z Poznania i zaraz po tym zagraniu sędzia skończył pierwszą część spotkania. Nie było to widowisko najwyższych lotów, ale tak często bywa z meczami na szczycie, że żadna z drużyn nie chce zaryzykować i otworzyć się za bardzo. Być może bezpieczna gra na początku meczu to element taktyki Kosty Runjaicia, który dobrze wie, że Lech ma gorsze drugie połowy, a na ławce czeka nasz Joker - Wahan Biczachczjan.
Na drugą połowę szkoleniowiec Portowców przygotował ofensywne zmiany. Na boisko weszli Wahan Biczachczjan oraz Jean Carlos w miejsce Zahovicia i Kowalczyka, a Michał Kucharczyk został przesunięty na środek ataku. W 47 minucie fantastyczną interwencją popisał się Dante Stipica. Po kontrze Lecha piłka spadła w polu karnym pod nogi Amarala, który wyłożył ją pod nogi Velde, ale nasz golkiper zamknął drogę do bramki. W 53 minucie podostrzyła się sytuacja na murawie. Najpierw sędzia nie odgwizdał faulu na Łęgowskim, a po chwili Ishak wszedł wślizgiem w wybijącego piłkę Stipicę, za co otrzymał żółtą kartkę. Po chwili przepychanek ukarani zostali też Amaral i Igor Łasicki. W ciągu kolejnych minut ewidentnie zaczęły puszczać nerwy poznaniakom, bo kolejne żółte kartoniki obejrzeli Kamiński i Salamon, którzy nieczysto przerywali grę coraz lepiej grającej Pogoni. W 69 minucie niestety bramkę zdobyła drużyna z Poznania. Po kombinacyjnej akcji i zgraniu Kamińskiego piłkę do bramki skierował Ishak. Dwie minuty później było już 0:2. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska zza obrońców wyskoczył Kownacki i uderzeniem głową pokonał Dante Stipice. Moment później Lech zadał trzeci cios. Najpierw przy wybiciu piłki w polu karnym w głowę został kopnięty Kownacki, a sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny na gola zamienił Ishak i nasza sytuacja była już bardzo zła. Sześć minut ofensywnej gry Lecha wstrząsnęło drużyną Pogoni, a wynik nie uległ zmian do końca meczu i Portowcy odnieśli pierwszą porażke na własnym stadionie w tym sezonie.
Pogoń Szczecin 0:3 Lech Poznań (0:0)
70' 0:1 Ishak
72' 0:2 Kownacki
76' 0:3 Ishak
Pogoń Szczecin:
1. Dante Stipica, 2. Jakub Bartkowski, 55. Igor Łasicki, 13. Kostas Triantafyllopoulos, 97. Luis Mata, 18. Michał Kucharczyk, 8. Damian Dąbrowski(81' 14. Kamil Drygas), 99. Mateusz Łęgowski(81' 17. Mariusz Fornalczyk) 27. Sebastian Kowalczyk(46' 21. Jean Carlos), 11. Kamil Grosicki(81' 7. Rafał Kurzawa), 10. Luka Zahović(46' 22. Vahan Biczachczjan)
Lech Poznań:
35. Filip Bednarek, 2. Joel Pereira, 18. Bartosz Salamon, 16. Antonio Milić, 5. Pedro Rebocho, 23. Kristoffer Velde(84' 50. Adriel Ba Loua), 22. Radosław Murawski(88' 27. Mateusz Skrzypczak), 6. Jesper Karlstrom, 24. Joao Amaral(66' 97. Dawid Kownacki), 7. Jakub Kamiński(84' 11. Filip Marchwiński), 9. Mikael Ishak(84' 25. Pedro Tiba)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...