Piątkowy mecz Legii Warszawa z Pogonią Szczecin będzie z pewnością wyjątkowym wydarzeniem dla Wahana Biczachczjana. Jeśli Ormianin dostanie szansę występu od swojego trenera, będzie to dla niego pierwsza okazja do gry przeciwko klubowi w którym rozegrał najwięcej meczów w swojej przygodzie z piłką.
Biczachczjan do Pogoni trafdił na początku 2022 roku ze Słowacji. Tam grał w MSK Zilina. Piłkarz z miejsca stał się jednym z ulubieńców kibiców Dumy Pomorza. Zawsze uśmiechnięty, zawsze chętny do wymiany kilku słów z fanami i szybko łapiący nasz rodzimy język. Trudno było nie dażyć go wyjątkową sympatią.
Tym bardziej, że na boisku Biczachczjan był dla Pogoni ważną postacią. W ciągu trzech lat gry w barwach Dumy Pomorza zanotował w jej barwach 112 oficjalnych meczów. Strzelił w nich osiemnaście goli i znaczna większość z nich to trafienia wyjątkowej urody.
Zimą wiadomo było, że Pogoń albo musi dogadać się z nim w sprawie przedłużenia umowy, albo pozwolić odejść jeśli pojawi się sensowna oferta, bo do końca jego umowy z Pogonią pozostawało tylko kilka miesięcy. Był to więc ostatni moment, aby wynegocjować kwotę, która zasili klubową kasę. Piłkarz ostatecznie trafił do Legii Warszawa za około 300 tysięcy euro.
- Żyć w tym mieście, grać dla tego klubu to była czysta przyjemność każdego dnia. To jest duma grać dla tego klubu, dla tego miasta i dla tych ludzi, którzy kibicują temu wspaniałemu klubowi - kocham Cię Pogonio Szczecin. Znalazłem tu przyjaciół na całe życie, a boisko pozwoliło stać mi się lepszym graczem. Poza boiskiem poznałem ludzi z którymi zabieram ze sobą wiele niesamowitych chwil i wspomnień. Zawsze będę pamiętać te dni, one dadzą mi dużo energii i mocy. Dziękuję wszystkim, kocham Was, będę trzymać Was w moim sercu na zawsze - napisał zawodnik na swoim profilu na Instagramie zaraz po ogłoszeniu transferu.
Do tej pory w Legii Warszawa piłkarz zanotował siedem występów - pięć w PKO BP Ekstraklasie i dwa w Lidze Konferencji. Do tej pory nie zapisał na swoim koncie żadnej liczby, gola czy asysty. Kolejną szansę na to będzie miał w piątek w meczu z Pogonią. Chociaż piłkarzowi życzymy oczywiście jak najlepiej to wierzymy jednak, że to Portowcy schodzić będą z boiska jako zwycięzcy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...