Piotr Mandrysz pierwszy raz po tym, jak zakończył pracę jako trener Pogoni, przyjechał do Szczecina jako szkoleniowiec innej drużyny. Kibice Pogoni kilka minut przed końcem głośno skandowali nazwisko byłego zawodnika i trenera Portowców.
Przedstawiciel naszej redakcji zapytał na pomeczowej konferencji trenera Mandrysza o odczucia, jakie towarzyszyły mu, gdy fani skandowali jego nazwisko.
- Oczywiście, jest mi bardzo miło, że pamięć o mnie została w Szczecinie. Minęło już sporo czasu od mojego odejścia. W Pogoni przestałem pracować pięć i pół roku temu. Mimo to mogłem liczyć na takie przyjęcie. Ja nigdy nie ukrywałem, że Pogoń to jest mój klub. Doceniam to, że kibice pamiętają moje sukcesy. Proszę z tego miejsca pozdrowić i podziękować wszystkim kibicom Pogoni - powiedział szkoleniowiec Termaliki.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.