Po środowym zwycięstwie 4:3 nad Odrą Opole, Podbeskidzie Bielsko-Biała zapewniło sobie udział w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2020/2021. Górale wracają na najwyższy poziom po czterech latach nieobecności.
W tym sezonie bezpośredni awans z rozgrywek Fortuna 1. Ligi na najwyższy szczebel dają pierwsza i druga lokata w tabeli. Podbeskidzie Bielsko-Biała tymczasem na dwie kolejki przed końcem zmagań wypracowało sobie zas przewagę ośmiu punktów nad trzecią ekipą w klasyfikacji, co oznacza, że na pewno nie spadnie poniżej strefy premiowanej promocją w końcowym rozrachunku. Otwarte jeszcze pozostaje tylko pytanie, czy uda mu się uchronić przed zakusami Stali Mielec na pozycję numer jeden w finałowym zestawieniu. Żaden z pozostałych zespołów nie ma już zaś matematycznych szans na prześcignięcie Górali.
Ostatni raz zespół spod Klimczoka występował na tym szczeblu w sezonie 2015/2016. Rundę zasadniczą zakończył on wtedy na 9. miejscu, do końca bijąc się o udział w grupie mistrzowskiej i nawet po ostatnim gwizdku w tej części zmagań się w niej znalazł. Ostatecznie jednak w wyniku zamieszania jurysdykcyjnego (Lechia Gdańsk ostatecznie nie przyjęła punktu odebranego w I instancji i oddanego przez Trybunał Arbitrażowy) spadł do dolnej połowy tabeli. W fazie finałowej jednak ekipa pod wodzą Roberta Podolińskiego wywalczyła zaledwie jeden punkt, co przesądziło o jej degradacji z Ekstraklasy. Nastąpiło to po pięciu sezonach z rzędu gry w elicie.
Pierwsze trzy edycje rozgrywek na zapleczu w wykonaniu bielszczan nie przyniosły im okazji do prędkiej rehabilitacji. Podbeskidzie balansowało w środku tabeli, między 6., a 9. miejscem. Także i trwającą odsłonę rozpoczęło remisem. Od dwunastej serii spotkań jednak zespół ten już ani razu nie opuścił czołowej "czwórki". Tuż przed półmetkiem rozgościł się zaś właściwie na stałe na miejscach premiowanych bezpośrednim awansem szczebel wyżej. Opuścił je potem tylko na okres 21. i 22. kolejki. Obecnie legitymuje się serią dwunastu meczów bez porazki. W ten sposób na dwa spotkania przed końcem zmagań, zapewnił sobie promocję. Identycznie jak beniaminek PKO Bank Polski Ekstraklasy z obecnej edycji zmagań - ŁKS Łódź. Wtedy jednak najlepsza ekipa w tabeli, Raków Częstochowa, przypieczętowała sukces wcześniej - już w 30. serii spotkań.
Ze wszystkich zawodników obecnego składu Podbeskidzia mecze w barwach tej drużyny w Ekstraklasie rozegrane ma tylko Bartosz Jaroch (6). Uczestniczył on w zmaganiach elity w czasie ostatniego pobytu bielszczan w najwyższej polskiej lidze. Najwięcej występów na tym szczeblu ogółem zanotowali spośród przedstawicieli ekipy spod Klimczoka natomiast: Tomasz Nowak (158), Kornel Osyra (112), Kamil Biliński (101) i Filip Modelski (85). Ekipę przez cały sezon prowadził Krzysztof Brede, niegdysiejszy asystent Michała Probierza między innymi w Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk.
Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała to drugi awans w historii do elity. W czasie pięciu swoich dotychczasowych sezonów na tym szczeblu ta drużyna rozegrała 171 meczów w których zdobyła 197 punktów (48 zwycięstw, 53 remisy, 70 porażek). Najwyższe zwycięstwo zespół ten odniósł w starciu z Jagiellonią Białystok (4:0), najbardziej okazałą porażkę poniósł zaś z GKS Bełchatów i Wisłą Kraków (po 0:6). Najlepszym strzelcem bielszczan w Ekstraklasie jest król strzelców rozgrywek 2012/2013 - Robert Demjan (31 goli), najwięcej występów zanotował zaś Marek Sokołowski (138). Ze szkoleniowców rekord dzierży natomiast Leszek Ojrzyński (55 meczów). Najmłodszym zawodnikiem jak dotychczas był Mateusz Janeczko (18 lat 98 dni), najstarszym z kolei Richard Zajac (38 lat 262 dni).
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...