We wtorkowe popołudnie oczy szczecińskich kibiców zwrócone będą ku spotkaniu Pogoni Szczecin z Puszczą Niepołomice, w ćwierćfinale Pucharu Polski. My jednak chcielibyśmy wrócić jeszcze na chwilę do rozgrywek ligowych i podsumować spotkania z minionego weekendu.
Cracovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:3
Mateusz Szczepaniak 68 - Patrik Mišák 10, 70, Kornel Osyra 25
Ekipa Michniewicza nie dość, że znów wygrywa z silnym przeciwnikiem i wraca do ścisłej czołówki Ekstraklasy, to po raz drugi z rzędu strzela 3 bramki w meczu, co wcześniej często się nie zdarzało.
Zagłębie Lubin – Lech Poznań 0:3
Paulus Arajuuri 5, Darko Jevtić 22, Dawid Kownacki 32
To było spotkanie zespołów, których krzywa idzie znacząco w dół lub znacząco w górę. Słabszą formę prezentuje ostatnio Zagłębie, natomiast coraz lepszą Lech Poznań. Wynik jest dokładnym odzwierciedleniem aktualnych dyspozycji obu klubów. Niestety po tym spotkaniu Lech odskoczył Pogoni na 4 punkty.
Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 1:2
Piotr Ćwielong 90 (k) - Fedor Černych 35, Konstantin Vassiljev 44
Białostoczanie po kilku tygodniach zadyszki udowadniają, że wciąż są w grze. Tym razem na rozkładzie jest Ruch, czyli jedna z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w Ekstraklasie.
Wisła Kraków – Arka Gdynia 5:1
Rafał Boguski 18, 29, 63, Petar Brlek 38, Paweł Brożek 71 - Marcin Warcholak 5
W zeszłym tygodniu zastanawialiśmy się jak na Wiślaków podziała zimny prysznic wzięty na Twardowskiego. Takiego odświeżenia nie daje nawet Rexona, ponieważ krakowianie bezlitośnie gromią coraz słabszą Arkę.
Wisła Płock – Piast Gliwice 0:0
O tym spotkaniu można napisać tyle, że pretendować będzie do miana najgorszego meczu sezonu. O ile ktoś w ogóle zorganizuje taki plebiscyt.
Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 0:4
Miroslav Radović 1, Filipe Gonçalves 5 (s), Aleksandar Prijović 7, 44
W końcu większa liczba kibiców na stadionie Śląska. Wielkie nadzieje na punkty grającego lepiej niż na początku sezon Śląska i sromotne „bęcki” od Legii. Tak w skrócie wyglądała niedziela we Wrocławiu.
Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna 3:0
Marco Paixão 25, Rafał Wolski 69, Lukáš Haraslín 86
W Gdańsku również obyło się bez niespodzianek. Górnik nie zdołał nawet na moment zagrozić rozpędzonej Lechii, która bez większego problemu broni fotela lidera.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...