Aktualności

  • Podsumowanie 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Właśnie zakończyła się 21. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń wygrała z Radomiakiem aż 4:0 i znalazła się tuż za podium. W hitowych spotkaniach Lech pokonał Jagiellonię 2:1, a Derby Łodzi znów padły łupem Widzewa. 


Śląsk Wrocław 0 - 1 Stal Mielec (16.02, godz. 20:30)

W drugim piątkowym pojedynku Śląsk, który spadł na pozycję wicelidera mierzył się na własnym obiekcie ze Stalą. Na początku fenomenalną podwójną paradą po próbach Petkova i Janasika popisał się Kochalski. W 45. minucie Szkuryn otrzymał futbolówkę w polu karnym i wyprowadził gości na prowadzenie. Po przerwie kopnięcia Schwarza i Exposito skutecznie bronił bramkarz przyjezdnych. Następnie Exposito przymierzył z rzutu wolnego, a piłkę na poprzeczkę kapitalnie zbił Kochalski. Śląsk przegrał 2. kolejny mecz i jego przewaga nad resztą stawki znacznie stopniała. 

Ruch Chorzów 0 - 0 Warta Poznań (17.02, godz. 15:00)

Pierwszym sobotnim meczem było starcie na stadionie Śląskim, gdzie będący w strefie spadkowej Ruch podejmował Wartę. Najpierw Sikora uderzył z dystansu, ale obok słupka. Po chwili mocny strzał Dadoka ładnie obronił Grobelny. Niebiescy do końca pierwszej połowy przeważali, jednak w zasadzie nic z tego nie wynikało. Po przerwie uderzenie Vlkanovy fenomenalnie odbił golkiper Zielonych. Chwilę później Długosz pomylił się z bliskiej odległości. Ruch zremisował 11. spotkanie w tym sezonie i wciąż jest przedostatni. 

Jagiellonia Białystok 1 - 2 Lech Poznań (17.02, godz. 17:30)

Hitowym spotkaniem 21. serii gier był pojedynek liderującej Jagiellonii z Lechem, który chciał wrócić na ligowe podium. Najpierw precyzyjne uderzenie Nene pięknie obronił Mrozek. W 18. minucie Marchwiński przymierzył z dystansu i otworzył wynik meczu. 11 minut później Naranjo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a “jedenastkę” pewnie wykorzystał Szymczak. Po chwili próbę z dystansu Wdowika odbił bramkarz Kolejorza. W drugiej połowie uderzenie Diegueza przefrunęło minimalnie nad poprzeczką. W 82. minucie Hansen dopadł do piłki i z bliskiej odległości zdobył bramkę kontaktową. W ostatniej akcji mocny, płaski strzał Caliskanera kapitalnie obronił Mrozek. Jagiellonia przegrała, ale nadal zasiada na fotelu lidera. 

Raków Częstochowa 3 - 1 Piast Gliwice (17.02, godz. 20:00)

W ostatnim sobotnim meczu mistrz Polski, który chciał wrócić na zwycięskie tory mierzył się w Częstochowie z Piastem. W pierwszej połowie działo się naprawdę niewiele. Najlepszą okazję miał Kądzior. Jego uderzenie zbił na słupek Kovacević. W 54. minucie Otieno faulował w polu karnym Huka, a z 11. metrów do siatki pewnie trafił Dziczek. Potem mocny strzał Kądziora dobrze obronił golkiper gospodarzy. W 79. minucie Crnac doprowadził do wyrównania celną główką. W 4. minucie doliczonego czasu gry Crnac był faulowany w polu karnym przez Dziczka. Do wykonania “jedenastki” podszedł Zwoliński, który wyprowadził Medaliki na prowadzenie. Jeszcze w 104. minucie Cebula wyszedł “sam na sam” z bramkarzem i się nie pomylił. Raków zwyciężył rzutem na taśmę. 

Zagłębie Lubin 1 - 1 Cracovia (18.02, godz. 12:30)

W pierwszym niedzielnym spotkaniu Zagłębie podejmowało na własnym obiekcie Cracovię. Najpierw mocny strzał Källmana ładnie obronił Burić. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Chodyna wpadł w pole karne i wyprowadził Miedziowych na prowadzenie. Po przerwie “centrostrzał” Buletsy przeleciał tuż nad bramką. Po chwili Bochnak trafił w słupek. Potem Makuch główkował nieznacznie obok celu. W 68. minucie Nalepa faulował w polu karnym Källmana, a z 11. metrów wyrównał Atanasov. W kolejnej akcji Wdowiak pomylił się o centymetry. Następnie Källman wyszedł “sam na sam” z bramkarzem, jednak Burić fenomenalnie interweniował. Na koniec Makuch minimalnie spudłował, a groźny strzał Pieńki obronił Madejski. Obie drużyny miały swoje okazje, lecz ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. 

Legia Warszawa 1 - 1 Puszcza Niepołomice (18.02, godz. 15:00)

W kolejny niedzielnym meczu Legia grała przy Łazienkowskiej z walczącą o utrzymanie Puszczą. Na początku 2 strzały Morishity pewnie złapał Zych. Potem Augustyniak spróbował, ale golkiper gości znów był na posterunku. W 42. minucie Craciun zgrał wrzuconą w pole karne piłkę głową, a z najbliższej odległości do siatki wpakował ją Koj. Po przerwie kąśliwy strzał z dystansu Augustyniaka odbił do boku Zych. W odpowiedzi niepilnowany w polu karnym Craciun główkował nad poprzeczką. Następnie Wszołek miał znakomitą szansę, lecz na posterunku znów był bramkarz Żubrów. W 86. minucie Wojskowi dopięli swego i za sprawą Rosołka wyrównali. Puszcza znów urwała punkty Legii, ale to nie wystarczyło, aby wydostać się ze strefy spadkowej.  

ŁKS Łódź 0 - 2 Widzew Łódź (18.02, godz. 17:30)

Kolejnym hitowym - szczególnie pod względem kibicowskim - starciem tej kolejki były Derby Łodzi. Ostatni ŁKS mierzył się na stadionie Króla z Widzewem. W pierwszej części gry na boisku naprawdę wiało nudą. Najlepszą okazję miał Pawłowski, którego strzał z dystansu przeleciał wyraźnie obok bramki. Tuż po przerwie Alvarez przymierzył z dystansu w słupek. Po chwili Mokrzycki odpowiedział, jednak debiutujący w drużynie gości Gikiewicz był na posterunku. W 54. minucie Sanchez trafił do siatki precyzyjną główką i tym samym wprawił w euforię kilkuset Widzewiaków zasiadających w sektorze gości. Następnie Alvarez kropnął zza szesnastki i nieznacznie spudłował. Potem mocne kopnięcie Pawłowskiego dobrze odbił Bobek. W 92. minucie Nunes uderzył z woleja i ustalił wynik meczu. Widzew wreszcie się przełamał i wygrał po serii 4. Kolejnych porażek. 

Górnik Zabrze 3 - 1 Korona Kielce (19.02, godz. 19:00)

W kończącym zmagania w 21. kolejce meczu dobrze grający Górnik grał w Zabrzu z walczącą o utrzymanie Koroną. Na początku kopnięcie Ennalego zablokował stojący przed bramką Trojak. W odpowiedzi Błanik uderzał, lecz Bielica był na posterunku. Potem Kapralik trafił, ale chorągiewka sędziego liniowego poszła błyskawicznie w górę. W 35. minucie Kapralik podał piłkę przed bramkę, a niefortunnie przeciął ją Zator i Trójkolorowi mogli cieszyć się z prowadzenia. Po chwili Janicki także skierował futbolówkę do własnej siatki, jednak został odgwizdany spalony. W 39. minucie Podolski przymierzył z rzutu wolnego, Forenc “wypluł” piłkę, a do bramki z najbliższej odległości trafił Musiolik. Jeszcze przed przerwą golkiper gości świetnie interweniował po “centrostrzale” Trejo. W drugiej połowie najpierw Podolski przymierzył z dystansu, lecz Forenc sparował futbolówkę do boku. W 68. minucie Szykawka zdobył głową gola kontaktowego. 8 minut później Podolski zagrał do Kapralika, który ustalił wynik spotkania. Na koniec Forenc dwukrotnie pięknie bronił. Górnik wygrał już 3. kolejny mecz. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1074

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...