Nie była to dobra kolejka pod względem poziomu sportowego. Mało bramek, mało ciekawych zwrotów akcji. Na szczęście chociaż trochę uratowało ostatnie spotkanie w Krakowie, które dostarczyło emocje nie tylko kibicom obydwu drużyn.
Wisła Płock - Zagłębie Lubin 0:1
Kolejkę zaczęliśmy w Płocku i nic dziwnego, że na stadion w tym mieście przychodzi tak mało kibiców. Gra gospodarzy nie zachwycała, a na domiar złego dobrego dnia nie miało też Zagłębie Lubin. Miedziowi jednak rzutem na taśme wyrwali punkty rywalom, ale duża zasługa w tym bramkarza Wisły Płock. Dla Dahne jest to kolejny błąd już w tym roku, który kosztuje ostatecznie drużynę punkty, jakże cenne w walce o utrzymanie. Dla Zagłębia wygrana jest również o tyle ważna, że daje dalej nadzieję na awans do górnej ósemki.
Górnik Zabrze - Cracovia 0:1
Oj mogą po tym spotkaniu nie lubić VAR-u piłkarze oraz kibice Górnika Zabrza. Arbiter w tym meczu dwukrotnie pokazywał na jedenasty metr i już do jego wykorzystania zbierali się gospodarze, ale zawsze decyzję odwoływał VAR. Spotkanie było dość wyrównane, ale o to decydujące trafienie lepsza okazała się Cracovia. Jego autorem był nie kto inny, jak Airam Cabrera, którego śmiało można określić piłkarzem miesiąca, ponieważ w marcu zdobył aż 5 bramek.
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 2:0
Ostatni raz Lechia Gdańsk przegrywała na własnym stadionie jeszcze z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza w maju 2018 roku. Bruk-Bet jest teraz w I lidze, a Lechia na drodze do Mistrzostwa Polski. Plany, aby to pokrzyżować miał Piast Gliwice, ale po meczu w Gdańsku może czuć się jak inny kluby, które w tym sezonie tam zawitały. Niekoniecznie drużyna Waldemara Fornalika była gorsza od swojego przeciwnika, ponieważ sytuacji stworzyła sporo, ale ponownie Lechia swoją konsekwencją wywalczyła trzy punkty.
Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 0:2
Zagłębie Sosnowiec zrobiło to co musiało, jeśli chce jeszcze myśleć o utrzymaniu w Ekstraklasie. Pokonanie drugiego z beniaminków było konieczne i śmiało można uznać, że wygrana była zasłużona. Z całej dolnej części tabeli to właśnie Zagłębie Sosnowiec prezentuje się najlepiej i tym zwycięstwem pokazało też, że nie należy go jeszcze skreślać. Miedź natomiast w żaden sposób nie przypomina zespołu z początku sezonu i najpewniej do końca będzie drżała o utrzymanie.
Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 0:2
Przewidywania co do meczu bardzo trafnie się sprawdziły. Nie było to wielkie widowisko, Arka nadal była bardzo słaba, a największe zaskoczenie to wygrana Śląska na wyjeździe, jednak z tak przeciętnym przeciwnikiem jest to też obowiązkiem. Dla wrocławian jest to też spory oddech, ponieważ 30 punktów w tabeli daje już trochę spokoju.
Korona Kielce - Lech Poznań 0:0
Każdy kto zdecydował się oglądać to spotkanie powinien otrzymać rekompensatę za stracony czas. W pełni zasłużenie też po tym meczu z Lechem pożegnał się Adam Nawałka. Prowadzony przez niego zespół jest jednym z gorszych w tym roku, a brak nawet jednego celnego strzału w Kielcach tylko to podsumowało. Ostatecznie to kibice Korony mogą mieć małe pretensje do swoich piłkarzy, że tak słabego Lecha nie udało się pokonać.
Wisła Kraków - Legia Warszawa 4:0
Pokaz siły w Krakowie w wykonaniu Wisły, która całkowicie rozbiła obecnego Mistrza Polski, wygrywając aż 4:0. W konsekwencji pracę stracił Ricardo Sa Pinto, a strata Legii do lidera tylko się powiększyła. Samo spotkanie było też dobrą reklamą ekstraklasy. Pełny stadion, dobra atmosfera, a wszystko przy kamerach TVP. Poinformowano już, że mecz średnio oglądało w otwartej stacji około 2 miliony widzów, co bez wątpienia jak na naszą ligę jest bardzo dobrym rezultatem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...