Adam Frączczak zaliczył w środę swoje pierwsze trafienie w obecnym sezonie, ale meczu do końca nie dograł. Obejrzał czerwoną kartkę za kopnięcie rywala.
To jednak nie było pierwsze starcie piłkarzy w tym spotkaniu i już wcześniej skakali sobie do gardeł.
- To, że drużyna ruszyła jest pozytywne, bo to znaczy, że tworzymy team. Mnie cieszyła taka reakcja, że przy tych starciach Adama drużyna szła za nim - mówił po meczu szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Kopnięcie Frączczaka z pewnością nie było jednak celowe. Faul oczywiście miał miejsce, jednak bezpośrednia czerwona kartka jest w tej sytuacji mocno dyskusyjna.
- Wydaje mi się jednak, że kartka dla Frączczaka nie do końca zasłużona. Na powtórkach widać, że to co się stało, nie było celowe. Zastanowimy się, czy nie złożyć odwołania od tej czerwonej kartki - dodał Maciej Skorża.
Jak całe zdarzenie komentuje główny zainteresowany?
- Walczyłem o piłkę. Wydawało mi się, że mogłem ją kopnąć. Nielsen w tym czasie zrobił ruch i trafiłem go chyba w plecy – tłumaczy napastnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...