Za nami dwie kolejki fazy finałowej. Oba rozegrane mecze zakończyły się wynikami na niekorzyść Dumy Pomorza. Tabela uformowała się tak, że można wyznaczyć w niej dwie grupy.
O Mistrzostwo Polski walczyć będzie pierwsza czwórka, która zbudowała sobie solidną przewagę nad grupą pościgową. Mowa o Jagiellonii Białystok, Lechu Poznań, Legii Warszawa i Lechii Gdańsk. Druga czwórka, czyli Wisła Kraków, Pogoń Szczecin, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Korona Kielce to zespoły, które rozstrzygną między sobą rywalizację o miejsca 5-8.
Matematyka pozwala tym zespołom jeszcze marzyć o miejscu w pierwszej czwórce, jednak patrząc realistycznie, szanse na to są niewielkie.
- Chcemy zacząć w końcu wygrywać w grupie mistrzowskiej. Wiemy jak się o nas mówi. Że wchodzimy do ósemki i na tym koniec. Tak nie jest i chcemy to pokazać. Różnica punktów jest duża, oczywiście. Nie mamy wielkich szans, żeby wskoczyć do pierwszej czwórki. Walka toczy się o piątą pozycję. Chcemy ją zająć. To prestiż dla klubu i kolejny krok do przodu. Nie jesteśmy Lechią, Lechem i Legią. Budujemy klub od IV ligi. Będziemy szli dalej, ale wszystko „małymi łyżeczkami” – powiedział oficjalnej stronie klubu Dawid Kort.
Trudno się z piłkarzem Dumy Pomorza nie zgodzić. Tym bardziej, że piąte miejsce na które zespół wciąż ma spore szanse to byłby bardzo dobry rezultat, jeśli przypomnimy sobie nasze nastroje panujące w Szczecinie miesiąc temu.
Pogoń może też odegrać rolę rozdającego karty. Ma przed sobą mecze z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk. Strata oczek przez któryś z tych zespołów będzie mocno odczuwalna w walce o tytuł.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
