Po meczu dużo większe powody do zadowolenia miał trener Czesław Michniewicz. Jego podopieczni odwrócili losy meczu i z wyniku 0:2 doprowadzili do zwycięstwa 3:2. Poniżej pomeczowe opinie trenerów.
Marcin Brosz (trener Korony): W przerwie meczu zdawaliśmy sobie sprawę, że tylko trzecia bramka daje nam szansę. Wiedzieliśmy, jaką Pogoń ma siłę ofensywną. Szukaliśmy szans w grze z kontry. Pogoń musiała się odkryć, a my staraliśmy się nie stracić bramki. Wiedzieliśmy, ile może to kosztować. Była duża szansa na bardzo dobre rozpoczęcie. Przed nami 8 spotkań i każde jest ważne. Takie mecze jak dziś bolą.
Czesław Michniewicz (trener Pogoni): Jestem w innym nastroju, niż kolega Marcin. Mecz zaczął się fatalnie. Nie wiem co się stało, zaczęliśmy niemrawo, bez elementu zaskoczenia - Korona to wykorzystała. Korona grała bardzo dobrze i tego się spodziewaliśmy. To jest zupełnie inna Korona i takiego meczu się spodziewaliśmy. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że jeśli mamy przegrać, to nie w takim stylu. Powiedziałem, że trzeba uwierzyć. Korona strzeliła nam dwie bramki w 20 minut, to my możemy strzelić trzy. Dziś decydowała silna ławka, bo każdy, kto wszedł, wniósł coś do drużyny. Cieszę się, bo uciekliśmy od zespołów goniących. Cel jest przed nami, jeszcze niczego nie wygraliśmy. Przed nami ciężki mecz u lidera.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.