Po meczu toczonym w znacznie wolniejszym tempie niż dwa ostatnie, Pogoń podzieliła się punktami z Lechem Poznań. Poniżej pomeczowe opinie trenerów.
Dariusz Żuraw: Widzieliśmy dzisiaj dwie różne połowy mojego zespołu. W pierwszej lepsza, szybsza i agresywniejsza była Pogoń. Konsekwencją była piękna bramka Majewskiego. Po przerwie coś drgnęło, ale gdyby Pogoń wykorzystała sytuację na drugą bramkę byłoby po meczu. Widzieliśmy w końcówce, że Pogoń trochę opadła z sił i udało się nam to wykorzystać. Czy remis jest sprawiedliwy? Myślę, że tak.
Kosta Runjaic: Widzieliśmy w pierwszej połowie ładną grę. Graliśmy dobrą piłkę i do przodu. Nie mieliśmy wielu szans, ale graliśmy dobrze. Piękna bramka w wykonaniu Majewskiego. Zapracowaliśmy na to, aby prowadzić po pierwszej połowie. Druga połowa była bardziej otwarta. Walczyliśmy, chcieliśmy drugiego gola. Lech też mocno napierał. Przestrzenie, które pojawiały się w drugiej połowie wykorzystywaliśmy źle. Nie mogliśmy przejść łatwo z obrony do ataku i zmarnowaliśmy dobrą sytuację Kozulja. Gdyby było 2:0, mecz byłby wygrany. Z drugiej strony był strzał Trałki, który miał trochę pecha. Później wyrównanie na 1:1... Trochę nieszczęśliwy moment, bo po zmianie. Były dwie szanse, aby wybić piłkę, ale się to nie udało. Lech ma piłkarzy o wysokich umiejętnościach i trzeba być skoncentrowanym do końca. Nam się to nie udało. Możecie Państwo wyobrazić sobie, że nastroje w szatni są kiepskie. Po trzech meczach w ósemce muszę powiedzieć, że graliśmy dobrze. Pierwszy wygraliśmy, drugi przegraliśmy nieszczęśliwie, a z tym remisem mogę jakoś żyć. Teraz chwila odpoczynku i wracamy do pracy przed meczem z Jagiellonią.
- Już po pierwszej połowie rozmawialiśmy z Walukiewiczem, bo czuł ból. Nie zdecydował się zejść w przerwie. Z czasem dolegliwości były silniejsze. W pewnym momencie było jasne, że musi opuścić boisko. To zawodnik, który miał świetny sezon i nie chcę, aby stało mu się coś poważniejszego. Nieszczęśliwie złożyło się, że po zmianie padła bramka. Mieliśmy dwa pomysły, gdyby coś się stało na tej pozycji. Zdecyodwałem się na Kubę Bartkowskiego. Lech postawił wszystko na jedną kartę, wpuścili trzech piłkarzy powyżej 190 centymetrów. Mieli też Tibę, który zrobił różnicę.
- Hostikka był bardzo aktywny. Oceniam go dzisiaj bardzo dobrze. Muszę powiedzieć, że piłkarz trafił do nas zimą i zapracował sobie na swoją szansę. Nie ma jeszcze takiej siły, aby grać przez pełne 90 minut, ale jestem pewien, że do tego momentu dojdzie.
- Spas definitywnie się z nami pożegna po sezonie. Delev ma wolny weekend, o co mnie poprosił, bo obchodzi teraz Wielkanoc. Czy zagra jeszcze w Pogoni w tym sezonie? Tego nie wiem. Myślimy o nowym sezonie, ale może dostanie jeszcze kilka minut. Odpowiednio Spasa też pożegnamy na sam koniec. Jesteśmy w trakcie sezonu, ale mamy już plany na nowy. Prowadzimy wiele rozmów i będziemy podejmować decyzje. Jesteśmy spokojni, bo zbudowaliśmy już dobry fundament w zespole. Rok temu jeszcze tak nie było, nie podchodziliśmy tak strategicznie do budowy. Krok po kroku, czas nam wszystko pokaże.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...