Niestety, słaba seria Pogoni Szczecin wciąż trwa. Piłkarze Dumy Pomorza przegrali na własnym obiekcie z Jagiellonią Białystok 1:2. Poniżej przeczytacie pomeczowe opinie trenerów.
Iwajło Petew: Nie chcę mówić za dużo o samej grze. Przed meczem mówiłem chłopakom, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Po meczu najważniejsze są trzy punkty. One dodadzą nam pewności siebie i pomogą w kolejnym spotkaniu. To nie był dla nas łatwy czas, mało punktowaliśmy. Wierzę, że doda nam to zwycięstwo pewności siebie i spokoju. Graliśmy dziś dobrze w defensywie. Moje serce wytrzymało ten mecz i jest ok. Lekarz powiedział, że przy takim napięciu zostało mi 5-6 lat życia.
Kosta Runjaic: Gorzka porażka i duże rozczarowanie w całej drużynie. Dzisiaj znów zadecydowały drobiazgi. Czasami tak wygląda piłka. Z pewnością mogę powiedzieć, że to był nasz najlepszy mecz w tym roku. To czego brakowało, to objęcie prowadzenia. Na koniec przegraliśmy mecz i nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego. Teraz nie chodzi o to, aby się nad tym rozwodzić. Jutro o tym porozmawiamy. W czwartek zawodnicy mają wolne i przygotowujemy się do następnego meczu z Rakowem
- Wczoraj podczas treningu Benedikt Zech poczuł on ból w tylnej części uda. To jest delikatny uraz mięśnia, ale przez to nie mógł uczestniczyć dzisiaj. Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej był gotowy, ale nie wiem czy uda się już na niedzielę.
- Dziś przeciwnik nie był lepszy. Mieliśmy przewagę. Decydujące sytuacje, które mieliśmy... wielu nie wykorzystaliśmy. Jagiellonia wykorzystała w stu procentach to co miała. Czerwona kartka, rzut wolny... Muszę to jeszcze raz obejrzeć, co się tam wydarzyło, czy mur był dobrze ustawiony. Cały czas graliśmy do przodu, nawet jak graliśmy w dziesiątkę. Powiedziałem to też drużynie. Nie ma co interpretować czy mówić o kryzysie. W piłce tak jest, że czasami przegrywa się dwa mecze z rzędu. Uważam, że Igor Łasicki dzisiaj świetnie się spisał. Uważam również, że Mariusz, który nie grał od maja, w tych minutach zaprezentował się porządnie. To są rzeczy, które zadowalają mnie mimo porażki. Możliwe, że Kamil Drygas dołączy do drużyny w tej rundzie. Widać też, że Paweł Cibicki jest wzmocnieniem i dużą jakością. Pozwoliłem mu zagrać przez 90 minut, mimo iż wiemy, że nie jest jeszcze w stu procentach gotowy. Walczył do końca i po meczu był głęboko rozczarowany. Z pewnością jeszcze nie jeden z naszych zawodników się poprawi. Mamy jeszcze dużo meczów, zadań i wyzwań którym musimy podołać.
- To się okaże gdzie Cibicki da nam najwięcej. Musimy się dobrze poznać. On musi dobrze poznać drużynę i odpowiednio się z nią zgrać. Grał na wszystkich trzech pozycjach, na lewej, prawej i w środku ataku. Sprawdził się wszędzie. Myślę, że każdy widzi, że to piłkarz, który ma dużo jakości, jest dobry technicznie. Robi różnicę i jest niebezpieczny w sytuacjach bramkowych. Wiem, że niektórym może być to ciężko zrozumieć, ale najważniejsze jest to, aby zawodnik który nie grał wiele wcześniej, wszedł w odpowiedni rytm. To dotyczy także Mariusza Malca, czy Zvonimira Kozulja. Robimy to krok po kroku, przygotowujemy naszych zawodników. to samo dotyczy Benjaminy. To drugi sezon gdy nie może wejść w odpowiedni rytm. Same treningi nie zapewnią tego piłkarzowi. To dotyczy też Mariusza Malca, a dużo osób o tym nie myśli. To jest bardzo istotne. Akceptujemy sytuację jaka jest, chłopcy starają się. Nie należy spisywać Pogoni na straty w tym sezonie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...