- Tradycyjnie wygrywamy w Szczecinie i oby ta tradycja trwała jak najdłużej. Tu się zawsze ciężko gra, bo Pogoń to bardzo dobry zespół. Piękny stadion, dużo ludzi przyszło. Gra nie była porywająca, było dużo respektu z obu stron. Nie graliśmy w ataku tego, na co nas stać - powiedział trener Marek Papszun po starciu z Pogonią.
Marek Papszun (trener Rakowa): Trudny mecz dla nas i zwycięski. Tradycyjnie wygrywamy w Szczecinie i oby ta tradycja trwała jak najdłużej. Tu się zawsze ciężko gra, bo Pogoń to bardzo dobry zespół. Piękny stadion, dużo ludzi przyszło. Gra nie była porywająca, było dużo respektu z obu stron. Nie graliśmy w ataku tego, na co nas stać. Trzeba podkreślić siłę Pogoni bo jeszcze raz powiem, to jest bardzo dobry zespół. Pogoń większość zespołów potrafi zdominować. Wyniki może nie są takie, jak społeczność by chciała, ale ja mam takie przemyślenia. Piękne bramki, ale sytuacji nie było dużo. Pogoń też mogła chociaż jedną bramkę strzelić. Zagraliśmy zorganizowanie, zabrakło wykorzystania kontr. Dołożyliśmy po przerwie bramkę i cenne jest to zwycięstwo, tym bardziej, że to trzeci mecz w tygodniu. Podróże nie pomogły i było to widać, bo zespół nie miał tak dużej energii.
- Wygraliśmy 2:0 i nie byliśmy pod takim ostrzałem jak Legia wczoraj. Nie patrzymy na Legię, nie czekamy na jej mecz, żeby go specjalnie oglądać. Wiadomo, że to nasz najgroźniejszy konkurent. Jako sztab musimy oglądać rywali pod kątem kolejnych gier. Nie patrzymy jednak na wyniki Legii. Patrzymy na siebie mecz po meczu. Nie do końca zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Zgadza się dla nas wynik i to było dla nas najważniejsze. Legia to osobny temat.
- Duże gratulacje dla Carlosa. To kapitalny zawodnik i w pierwszej kolejności człowiek. Nie miałem obaw, wiedziałem co ten mecz dla niego oznacza. Myślę, że w jakiś sposób to skutkowało tym występem. Zagrał bardzo dobrze, wdrożył się do zespołu. Gra jakby grał w Rakowie od wielu lat. Zastąpił "Kunika" i strzelił kapitalną bramkę. Byłem przekonany do tego transferu i kibicuję mu dalej.
- Nie można szachować siłami gdy grasz na Pogoni i prowadzisz tylko 1:0. Ivi grał słabiej, miał słabszy dzień. Zmiana była taktyczna. Decydowała jakość i kwestie taktyczne. Ivi wiele nam pomógł, ale to dziś było naturalne. On to rozumie, że zmiana miała na celu dobro drużyny. On to rozumie i wygrał ten mecz razem z nami.
Jens Gustafsson (trener Pogoni): Musimy pogratulować Rakowowi. Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem. To był wyrównany mecz, w pierwszej połowie obie drużyny miały duży respekt dla siebie. To zmniejszyło tempo gry, nie graliśmy w pełni swoich możliwości i Raków też. W drugiej połowie meczu wyglądaliśmy lepiej. Były pewne momenty w których Raków był od nas lepszy. To momenty z golami. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Dziś musimy przyznać, że Raków był od nas lepszy.
- Carlos był naszym piłkarzem, ale dziś gra dla Rakowa. Nie chcę komentować gry piłkarzy przeciwnika. Tak to wygląda w futbolu. Nie możemy patrzeć w stecz. Musimy patrzeć na piłkarzy jakich mamy i na ich przyszłość.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...