Pogoń Szczecin przegrała na własnym stadionie ze Stalą 2:3. Co po meczu do powiedzenia mieli trenerzy obu zespołów?
Kamil Kiereś: Powiem to, co powiedziałem po meczu z Legią. Niemożliwe nie istnieje. Wygrywamy bardzo trudny mecz. Wczoraj podróżowaliśmy 11 godzin autokarem. Pogoń jest w dobrej formie. Ostatnio przydarzyły nam się bolesne porażki, ale wyciągnęliśmy wnioski z porażki z Jagiellonią i mieliśmy w głowie, że dziś wygramy. To nie było jednak proste z perspektywy spotkania. Pogoń prowadziła i szukała gola. Pogoń dziś mocno zaczęła, ale my w pierwszej akcji strzeliliśmy gola. To sobie zaznaczaliśmy przed meczem, że będziemy mieli mało okazji i potrzeba jakości. Najgorsze co nas spotkało, to przy prowadzeniu 1:0 straciliśmy pewność siebie i nie nakręcamy się pozytywnymi fragmentami. Posiadanie piłki było bardzo małe momentami. Pogoń docisnęła i zdobyła dwa gole. Wydawać się mogło, że to będzie dla nas bardzo trudny moment. Dobrze, że końcówka pierwszej połowy była dla nas lepsza. Po przerwie graliśmy bardziej zdecydowanie. W kilku momentach dopisało nam szczęście. Zdobyliśmy dzięki temu bramkę wyrównującą. Wykorzystaliśmy problemy Pogoni i zdobyliśmy gola po stałym fragmencie. To dla nas świetna sprawa. Trzy punkty zdobyte w Szczecinie to dla nas bonus.
Jens Gustafsson: Gratulacje dla Stali Mielec. Dla nas to ogromne rozczarowanie. Taki typ meczu nie powinien zostać przegrany. Możemy podsumować, że nie byliśmy wystarczająco skuteczni, aby strzelić kolejne bramki. Nie byliśmy wystarczająco twardzi, aby zatrzymać i pokonać Stal. Wiedzieliśmy o ich mocnych stronach. Marginesy nie były dzisiaj po naszej stronie. To nie jest wytłumaczenie. To dla nas duże rozczarowanie. Nie pozwolimy na to, aby nasza pewność siebie po takim meczu spadła.
Porażka tylko przez brak skuteczności? Czy brak zmienników?
- Ja widzę to inaczej. Pierwsza połowa, oczywiście straciliśmy jednego gola, ale nasza gra była w niej na bardzo wysokim poziomie. Do przerwy powinniśmy mieć dużo więcej bramek. Już w tym momencie mecz powinien być rozstrzygnięty. To nie jest kwestia głębokości składu. Dziś nie mieliśmy tyle jakości, aby rozstrzygnąć ten mecz na naszą korzyść.
Urazy po meczu?
- Nie mam żadnych sygnałów. Nie sądzę, aby były jakieś duże problemy.
"Wygrany" mecz w głowach już przed meczem?
- W pierwszej połowie byliśmy lepsi niż po przerwie. Ciężko jest być na takim poziomie przez pełne 90 minut. Były jednak kluczowe momenty, które nie były po naszej stronie. Mieliśmy okazję na 3:1, a w kolejnym ataku Stal zdobyła bramkę. Nie było spadku nastawienia u naszych zawodników.
Brak rezerwowych do odmiany losu meczu?
- Już odpowiedziałem na to pytanie. Myślę, że widzimy to inaczej. Fornalczyk zaliczył świetne wejście.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...